WTA Tiencin: Kristina Mladenović na drodze Urszuli Radwańskiej do ćwierćfinału

East News
East News

O ćwierćfinał turnieju WTA International w Tiencinie Urszula Radwańska zmierzy się z Francuzką Kristiną Mladenović, rewelacją tegorocznego US Open.

W I rundzie Urszula Radwańska oddała cztery gemy Ukraince Nadii Kiczenok, a Kristina Mladenović rozbiła 6:0, 6:1 Chinkę Fangzhou Liu. Francuzka w tegorocznym US Open pokazała się jako tenisistka skuteczna zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce. W Nowym Jorku doszła do ćwierćfinału, eliminując po drodze Jekaterinę Makarową. W Azji z dwóch turniejów odpadła w I rundzie (Tokio i Pekin), a w Wuhanie odprawiła m.in. Madison Keys i dotarła do 1/8 finału.

Mladenović wcześniej znana była z pojedynczych zwycięstw nad czołowymi tenisistkami świata odniesionych w Paryżu. Udało się jej pokonać Na Li (Roland Garros 2014) oraz Petrę Kvitovą (2013) i Simonę Halep (2014) w hali Pierre'a de Coubertina. W US Open 2015 pokazała, że coraz lepiej wykorzystuje szeroki wachlarz zagrań, wypracowany dzięki grze podwójnej. Mladenović to finalistka Wimbledonu 2014 w wspólnie z Tímeą Babos. Ta para w tym sezonie wygrała trzy turnieje (Dubaj, Marrakesz, Rzym) i wystąpi w Mistrzostwach WTA. Francuzka to również mistrzyni Wimbledonu 2013 i Rolanda Garrosa 2014 w grze mieszanej wspólnie z Danielem Nestorem. W swoim dorobku ma 12 deblowych tytułów, z czego dwa z Polkami. W 2012 roku triumfowała w Montrealu z Klaudią Jans-Ignacik, a sezon później zwyciężyła w Palermo z Katarzyną Piter.

W czołowej 100 rankingu Mladenović zadebiutowała w 2012 roku. Osiągnęła wtedy półfinał w Quebec City oraz doszła do III rundy US Open. W kolejnym sezonie zanotowała półfinały w Paryżu i Florianopolis oraz ćwierćfinały w Memphis, Marrakeszu i Quebec City. W marcu 2013 roku zadebiutowała w Top 50. W zeszłym roku zaliczyła 1/2 finału w Stambule, 1/4 finału w Baku i Waszyngtonie oraz III rundę Rolanda Garrosa.

W pierwszych czterech miesiącach sezonu 2015 osiągnęła ćwierćfinał w Monterrey, III rundę w Miami i półfinał w Marrakeszu. W maju w Strasburgu osiągnęła pierwszy w karierze singlowy finał w głównym cyklu. Przegrała w nim z Samanthą Stosur. Później doszła do III rundy Rolanda Garrosa, po drodze pokonując Eugenie Bouchard, ówczesną szóstą rakietę globu. Francuzka miała udany sezon na trawie. W Den Bosch osiągnęła ćwierćfinał, a w Birmingham półfinał. W tej drugiej imprezie wygrała z Bouchard i Simoną Halep. W Wimbledonie dotarła do III rundy i przegrała z Wiktorią Azarenką. Wspaniały marsz w Nowym Jorku zapewnił jej debiut w czołowej 30 rankingu.

W tym sezonie Mladenović była też bohaterką francuskiej drużyny w Pucharze Federacji. W wyjazdowym meczu z Włochami weszła do gry drugiego dnia rywalizacji i pokonała Sara Errani oraz zdobyła decydujący punkt w deblu. W parze z Caroline Garcia rozbiły 6:1, 6:2 Errani i Robertę Vinci. W ten sposób ekipa Trójkolorowych odniosła zwycięstwo, choć po sobotnich grach singlowych przegrywała 0-2. W półfinale Francuzki uległy w Ostrawie Czeszkom, a Mladenović nie dała rady Petrze Kvitovej.

US Open był dla Francuzki formą mentalnego doładowania. - Bardzo ważne jest to, że moja głowa jest swobodniejsza, uporządkowałam wszystkie moje wrażenia związane z tenisem. Poprawiłam każdy element mojej gry. Nawet jeśli nigdy bym w siebie nie wątpiła, zawsze potrzebny jest świetny wynik, by mocniej w siebie uwierzyć, uspokoić się. Gdy wracam do pracy chcę móc powiedzieć: 'Dobrze, że tutaj jestem. Ale chcę iść dalej'. To jest kwestia doświadczenia. Patrzę cały czas w przyszłość i jestem podekscytowana - mówiła Mladenović po ćwierćfinale US Open z Robertą Vinci. Francuzka uległa Włoszce, późniejszej finalistce, po trzysetowej batalii.

Radwańska pod koniec lipca osiągnęła finał w Stambule, pokonując po drodze Jelenę Janković. Później krakowianka nie była w stanie wygrać meczu w kwalifikacjach do turniejów w Toronto, Cincinnati i New Haven, a w I rundzie US Open przegrała z Magdą Linette. W Kantonie wyeliminowała Chinkę Qiang Wang, ale w II rundzie urwała jednego gema Swietłanie Kuzniecowej. W Taszkencie, gdzie w poprzednich sezonach osiągnęła dwa ćwierćfinały i dwa półfinały, odpadła po pierwszym meczu (uległa Jewgieniji Rodinie).

Radwańska solidniej grała w pierwszej części sezonu, gdy przeszła kwalifikacje do kilku turniejów (m.in. Australian Open, Miami i Rzym) oraz osiągnęła dwa ćwierćfinały (Auckland i Monterrey). Czy krakowianka będzie w stanie stawić opór pokazującej coraz bardziej skuteczny tenis Mladenović? Mecz rozegrany zostanie w środę rano, początek o godz. 5:30 czasu polskiego. Będzie to pierwsze starcie obu tenisistek w głównym cyklu. W 2011 roku spotkały się w turnieju ITF w Dubaju i Francuzka zwyciężyła 7:5, 2:6, 6:0.

Tianjin Open, Tiencin (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
środa, 14 października

II runda:
kort centralny, od godz. 5:30 czasu polskiego

Urszula Radwańska (Polska)bilans: 0-0Kristina Mladenović (Francja, 5)
88 ranking 27
24 wiek 22
177/57 wzrost (cm)/waga (kg) 184/60
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Porrentruy
Maciej Domka trener Dženita Mladenović
sezon 2015
33-24 (13-15) bilans roku (główny cykl) 37-27 (33-24)
finał w Stambule najlepszy wynik finał w Strasburgu
3-2 tie breaki 9-7
34 asy 256
228 138 zarobki ($) 1 357 300
kariera
2005 początek 2006
29 (2012) najwyżej w rankingu 27 (2015)
279-215 bilans zawodowy 199-165
0/2 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/1
1 802 196 zarobki ($) 3 251 380
Komentarze (4)
avatar
MrKilianowski
14.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Ula Ula była szansa na zwycięstwo jak i w 1 i 2 secie to już nie mowie. 4:0 i przegrać? Oj BidUla ale serwis nawet siedział dziś, widać poprawę gry ale od strony mentalnej nie za dobrze. 
avatar
stanzuk
14.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W drugim secie prowadziła 40:0 i 40:15 
Seb Glamour
13.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obawiam się,że Krysia to w tym momencie za wysoka półka dla Ulki...no ale kciuki będę trzymać,oby pomogło;) 
avatar
jadro ciemnosci
13.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ciężko o jakiś optymizm w stosunku do Uli, Kiki gra solidnie teraz - jednak trudniej tu będzie o niespodziankę niż Magdzie z Karoliną.