Michał Przysiężny, 167. obecnie tenisista świata, w ubiegłym tygodniu próbował swoich sił w Challengerze rozgrywanym we Francji, ale już w II rundzie zatrzymał go Ivan Dodig. Kolejnym przystankiem w kalendarzu naszego reprezentanta był turniej w Walencji, który rozpoczął od trzystopniowych eliminacji.
Polak w dwóch pierwszych meczach nie stracił nawet seta, eliminując z dalszej gry Javiera Marti i Carlosa Tabernera. W poniedziałek Przysiężny stanął do walki o awans do drabinki głównej zmagań w Walencji, a jego rywalem był Quentin Halys. Francuz zajmuje obecnie 190. pozycję na świecie.
Nasz reprezentant bardzo dobrze rozpoczął spotkanie i jako pierwszy przełamał rywala. Przysiężny najpierw odskoczył na 3:1, a nieco później na 4:2, ale nie zdołał dowieźć wypracowanej przewagi do końca seta i o losach partii zadecydował tie break. W dodatkowej rozgrywce 31-latek objął prowadzenie 6:5, ale wówczas podawał rywal i obaj zrównali się na 6:6. Polak uzyskał cennego mini breaka chwilę później i bez kłopotów zamknął partię własnym serwisem.
W drugiej odsłonie wyrównana walka toczyła się tylko do stanu 2:2, bowiem od tego momentu Przysiężny wygrał wszystkie pozostałe gemy. Po godzinie i 23 minutach nasz reprezentant awansował do drabinki głównej zmagań w Walencji.
Rywalem Przysiężnego w I rundzie głównej drabinki turnieju Valencia Open będzie we wtorek japoński kwalifikant Taro Daniel (ATP 120).
Valencia Open, Walencja (Hiszpania)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 537 tys. euro
poniedziałek, 26 października
III runda eliminacji gry pojedynczej:
Michał Przysiężny (Polska) - Quentin Halys (Francja) 7:6(6), 6:2