Rafael Nadal wygrał z Lukasem Rosolem dzięki szczęściu i wierze

Rafael Nadal był jedną nogą poza turniejem ATP w Bazylei już w I rundzie, ale w niesamowitym stylu odwrócił losy meczu z Lukasem Rosolem. Na konferencji prasowej Hiszpan dokładnie wyjaśnił, jak dokonał tego niezwykłego powrotu.

Marcin Motyka
Marcin Motyka

- Na początku meczu miałem problemy z timingiem i z odgadywaniem kierunków jego uderzeń. On wyszedł na kort z dużą dozą pewności siebie, a każda udana akcja go nakręcała - mówił Rafael Nadal.

Hiszpan wygrał 1:6, 7:5, 7:6(5) z Lukasem Rosolem, mimo że przegrywał już 1:6, 4:5 i 0-30, a przy stanie 15-30 Czech miał do skończenia łatwą piłkę znad siatki. - Kiedy przegrywasz tak wysoko jak ja, potrzebujesz trochę szczęścia i trochę wiary. Ja miałem szczęście i do końca wierzyłem, że walką utrzymam się w tym meczu - wyjaśniał Nadal.

- To był bardzo trudny mecz pod względem mentalnym, dlatego jestem szczęśliwy. W pewnym momencie mogło się wydawać się, na pewno przegram, ale przetrwałem. To dla mnie ważne zwycięstwo. Potrzebowałem takiego powrotu - ocenił.

- W takich sytuacjach jak ta byłem w tym roku wiele razy. O wiele częściej niż bym tego chciał. Powrót do tego meczu był dla mnie trudny, więc cieszę się, iż mi się udało i że wygrałem - dodał 14-krotny mistrz wielkoszlemowy.

W II rundzie turnieju Swiss Indoors Basel tenisista z Majorki zagra w środę nie przed godz. 20:00 z Grigorem Dimitrowem, z którym ma bilans 6-0, w tym 13-4 w setach.

Kto awansuje do ćwierćfinału turnieju ATP w Bazylei?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×