W maju Międzynarodowa Federacja Tenisa (ITF) nie pozwoliła Aljazowi Bedene na reprezentowanie Wielkiej Brytanii w rozgrywkach o Puchar Davisa. Stało się tak, ponieważ w przeszłości grał w barwach Słowenii, a wedle przepisów, które weszły w życie 1 stycznia 2015 roku, w ciągu całej kariery można reprezentować w Pucharze Federacji (rozgrywki kobiece) lub Pucharze Davisa (rozgrywki męskie) barwy tylko jednego kraju.
Brytyjska federacja (LTA) złożyła odwołanie od tej decyzji. Zostanie ono rozpatrzone 17 listopada. Jeżeli Bedene otrzyma zgodę, będzie mógł wystąpić w barwach nowych ojczyzny w finale Pucharu Davisa z Belgią, który zostanie rozegrany w dniach 27-29 listopada w Gandawie.
Sam Bedene zastrzegł, że w sprawie ewentualnego powołania musiałby porozmawiać z innymi brytyjskimi tenisistami. - To byłaby dla mnie wielka sprawa, jak i wielkie wyzwanie. Ale najpierw musiałbym porozmawiać z tenisistami z reprezentacji, czy mnie zaakceptują - powiedział na konferencji prasowej podczas turnieju w Paryżu.
Tenisista z Londynu z pewnością byłby dużym wzmocnieniem brytyjskiej drużyny. Liderem kadry Wielkiej Brytanii jest oczywiście Andy Murray. Rolę drugiej rakiety pełni najczęściej James Ward, który obecnie jest notowany na 139. miejscu w rankingu ATP, bądź Daniel Evans (ATP 266). Wyspiarze duże nadzieje pokładają także w Kyle'u Edmundzie, ale on jeszcze nie zadebiutował w reprezentacji. Bedene natomiast zajmuje 49. lokatę na świecie i, prócz Murraya, jest jedynym brytyjskim tenisistą w Top 100.