Challenger Bratysława: Michał Przysiężny nie dokończył meczu w turnieju singla

Michał Przysiężny po raz piąty z rzędu musiał uznać wyższość Édouarda Rogera-Vasselina na zawodowych kortach. Tym razem polski tenisista nie dokończył pojedynku I rundy challengera rozgrywanego w Bratysławie.

Oficjalny powód poddania meczu przez Michała Przysiężnego to uraz dolnej części pleców, ale faktem jest, że głogowianin nie wyglądał we wtorek najlepiej na korcie. Polaka ratował tylko serwis, a w wymianach wyraźną przewagę miał Edouard Roger-Vasselin.

Francuz z łatwością przełamał serwis Przysiężnego w piątym gemie, a następnie wyszedł na 4:2. Przy stanie po 15 panowie rozegrali dłuższą akcję, którą wygrał reprezentant Trójkolorowych. Polak nawet nie wystartował wówczas do prostej piłki. Udał się za to do siatki, gdzie podziękował rywalowi i sędziemu.

Przysiężny pozostaje jeszcze w grze deblowej, do której zgłosił się wspólnie z Mariuszem Fyrstenbergiem. W poniedziałek Biało-Czerwoni awansowali do ćwierćfinału, a ich kolejnymi przeciwnikami będą w czwartek Uzbek Farrukh Dustow i Holender Igor Sijsling, którzy pokonali grający z dziką kartą słowacki debel Martin Blasko i Patrik Fabian 7:6(4), 7:5.

Peugot Slovak Open, Bratysława (Słowacja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 85 tys. euro
wtorek, 10 listopada

I runda gry pojedynczej:

Édouard Roger-Vasselin (Francja, 8) - Michał Przysiężny (Polska) 4:2 i krecz

Komentarze (1)
margota
11.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Michała :(
Myślałam, ze po tej sławetnej wygranej na Davisie, da rady :))