Superpary nie będzie? Federer i Wawrinka niechętni, by zagrać z Hingis w Rio de Janeiro

W grze mikstowej w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro Szwajcarzy chcą wystawić superparę - Martinę Hingis i Rogera Federera. Jednak wszystko na to wskazuje, że pozostanie to w sferze marzeń.

- Decyzja nie jest w moich rękach. Roger sam układa swój plan startów i wie, co jest dla niego najlepsze - powiedziała Martina Hingis, zapytana o możliwość wspólnej gry z Rogerem Federerem w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich.

Utopijna wizja

Szwajcarskie media od wielu miesięcy kreują wizję "superpary" - Hingis i Federera, która w Rio de Janeiro miałaby być głównym kandydatem do złotego medalu w grze mieszanej. Lecz wiele wskazuje, że do połączenia najlepszej szwajcarskiej tenisistki w historii i tenisisty nie dojdzie.

Federer w igrzyskach na pewno wystąpi w dwóch konkurencjach. W singlu oraz w deblu ze Stanem Wawrinką. Gdyby wystąpił także w mikście, nałożyłby na siebie obciążenie gry w trzech konkurencjach. - Nie wiem, czy zagram w singlu, w deblu i w mikście. Gdybym się na to zdecydował i w każdej konkurencji doszedłbym do finału, rozegrałbym aż 15 meczów - stwierdził Federer, który w 2001 roku wraz z Hingis wygrał Puchar Hopmana, nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych.

Sceptycznie do tego pomysłu podchodzi również drugi trener bazylejczyka, Severin Luthi. - Wiemy, że Martina oczekuje odpowiedzi od Rogera. Rozmawiałem z nią i powiedziałem, że Roger określi się do końca roku - mówił Luthi, dodając: - Trzy konkurencje w dziesięć dni to bardzo dużo.

Opcja rezerwowa

Jeśli Maestro odmówiłby Hingis, opcją rezerwową dla 35-latki jest Wawrinka. I tu rodzi się podobny problem. Jak donoszą szwajcarscy dziennikarze, lozańczyk wcale nie pali się do wspólnej gry z Hingis. Wolałby wystąpić w singlu i w deblu z Federerem.

Hingis musi więc liczyć na dobrą wolę Federera lub Wawrinki bądź na to, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy w Szwajcarii objawi się trzeci wybitny tenisista, z którym miałaby realną szansę powalczyć o medal.

Zostaje tylko debel

Zdaje się więc, iż Hingis w Rio de Janeiro wystąpi tylko w deblu. Jej potencjalnymi partnerkami mogą być Belinda Bencić lub Timea Bacsinszky . Chyba że zdecydowałyby się na wspólną grę. Taki scenariusz jest mało realny, choć Bacsinszky w ciepłych słowach wyraziła się o młodszej rodaczce, mówiąc: - Ona ma 18 lat, ja 26. Jesteśmy na innym etapie karier, nasze cele mogą się różnić, ale staramy się ze sobą mile rozmawiać.

Komentarze (6)
ellemarie
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Akurat mam wrażenie, że większe szanse na medal mają obaj z Hingis niż jak zagrają razem, ale wygląda na to, że za nią nie przepadają ;) 
Seb Glamour
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmm.....no cóż,szkoda....w Rio będzie wiele mocnych mikstów,więc łatwo by z tym medalem nie było.... 
Sawyer Jack
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Hingis musi więc liczyć (...) że w ciągu kilku najbliższych miesięcy w Szwajcarii objawi się trzeci wybitny tenisista..."
hahahhaa :))) oj to ci się redaktorze udało hmm ;)
cóż poradzi no hmm
Czytaj całość
avatar
jadro ciemnosci
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od początku to było wiadome tym bardziej, że Stan też swoje lata już ma. Jeszcze wyjdzie na to, że Martynka będzie zmuszona do odkurzenia singla, ale chyba nie po to jeździ na mecze Belindy ;) 
avatar
Pottermaniack
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
O jaka biedna ta Szwajcaria, dwóch tenisistów w Top 5 i dwie tenisistki w Top 15 oraz liderka rankingu deblowego. Jak ja im współczuję. :P