Tomas Berdych nie tylko w singlu i deblu? "Mikst to najkrótsza droga do medalu"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dla Tomasa Berdycha igrzyska w Rio de Janeiro będą prawdopodobnie ostatnią okazją na zdobycie olimpijskiego medalu. 30-letni Czech chciałby wystąpić w singlu, deblu i grze mieszanej.

W tym artykule dowiesz się o:

Olimpijski debiut Tomasa Berdycha miał miejsce w 2004 roku w Atenach. 19-letni wówczas Czech spisał się znakomicie. W singlu doszedł do ćwierćfinału, eliminując po drodze rozstawionego z numerem pierwszym Rogera Federera. - Chciałbym, by to było coś nowszego - powiedział Berdych, który w przyszłym roku skończy 31 lat i lepszych wspomnień z igrzysk nie ma.

W 2004 roku Berdych wystąpił też w deblu w parze z Jiřím Novákiem. Odpadli w I rundzie przegrywając z Australijczykami Waynem Arthursem i Toddem Woodbridgem. Cztery lata później w Pekinie Czech w singlu w walce o ćwierćfinał uległ Federerowi, a w 2012 roku w Londynie spotkało go wielkie rozczarowanie, bo w I rundzie jego pogromcą okazał się Steve Darcis. W deblu w Pekinie i Londynie przekleństwem Berdycha i Radka Stepanka był Marcelo Melo. W 2008 roku partnerem Brazylijczyka był Andre Sa i razem pokonali Czechów 5:7, 6:2, 8:6 (I runda). Cztery lata później Melo i Bruno Soares wygrali 1:6, 6:4, 24:22 (II runda).

W 2016 roku oprócz czterech wielkoszlemowych turniejów, w sierpniu dojdzie w Rio de Janeiro turniej olimpijski, który zostanie rozegrany na kortach twardych. - Trzeba będzie przeznaczyć więcej czasu, by odpowiednio ułożyć plan startów, ale myślę, że mam wystarczająco duże doświadczenie, aby temu sprostać - powiedział Berdych. Oprócz tradycyjnych startów w singlu i deblu, w Brazylii chciałby również zagrać w mikście, gdzie wystarczy wygrać cztery mecze, by mieć złoto. - To najkrótsza droga do medalu - stwierdził Czech. - Trener Dani Vallverdu namawia mnie do startów we wszystkim i sam wolałbym zagrać w trzech konkurencjach - dodał. W singlu, by mieć medal, trzeba zwyciężyć w sześciu spotkaniach, a w deblu w pięciu.

W mikście jest teoretycznie łatwiej nie tylko dlatego, że jest mniej meczów w drodze do medalu. Trzeci set rozgrywany jest w formule do 10 punktów, podczas gdy w singlu i deblu w decydującej partii możliwe są wyniki w stylu 10:8 czy 20:18, bo nie ma tie breaka. W grze podwójnej gra się w formule do dwóch wygranych setów, w singlu podobnie, za wyjątkiem finału, w którym obowiązuje wielkoszlemowa formuła, czyli możliwe jest pięć partii.

Menedżer Miroslav Černošek zwrócił się z pytaniem do czeskich tenisistek, czy któraś z nich byłaby skłonna wystąpić z Berdychem w grze mieszanej. Szósty singlista świata z pewnością chciałby zagrać w parze z Petrą Kvitovą, z którą wygrał Puchar Hopmana w 2012 roku.

Źródło artykułu: