Safina zagra w finale wielkoszlemowego turnieju po raz drugi, po przegranym z Aną Ivanović decydującym meczu Roland Garros w 2008 roku.
Rozstawiona z nr. 3 22-latka zakończyła pierwszego seta szybko. Drugiego mogłaby szybciej niż w tie-breaku gdyby nie 42 niewymuszone błędy z jej strony. Siostra Marata zanotowała jednak ponad dwa razy więcej piłek wygrywających (28 do 13) od Zwonariowej, która zagrała swój najlepszy turniej wielkoszlemowy tylko raz wcześniej dochodząc do ćwierćfinału.
Dementiewa awansowała do półfinału wielkiego szlema trzeci raz z rzędu, ale ten próg przekroczyła tylko dwukrotnie i to pięć lat temu. Dla młodszej z sióstr Williams to trzeci finał z rzędu: na Wimbledonie go przegrała, na US Open zwyciężyła. Serena ma szansę na swój dziesiąty wielkoszlemowy tytuł, czwarty w Melbourne.
W meczu z Dementiewą była lepsza zdecydowanie. Nie popełniła podwójnego błędu serwisowego przy ośmiu Rosjanki. Zaliczyła więcej niewymuszonych błędów, ale też piłek wygrywających.
Australian Open, 1/2 finału kobiet
29.01.2009, czwartek
wyniki:
Serena Williams (USA, 2) - Jelena Dementiewa (Rosja, 4) 6-3 6-4
Dinara Safina (Rosja, 3) - Wiera Zwonariowa (Rosja, 7) 6-3 7-6(4)