ATP Auckland: Udany początek Davida Ferrera i Jo-Wilfrieda Tsongi, 31 asów Johna Isnera

David Ferrer i Jo-Wilfried Tsonga, który po raz dziewiąty wygrał z Philippem Kohlschreiberem, bez straty seta awansowali do ćwierćfinału turnieju ATP w Auckland. 31 asów serwisowych pomogło Johnowi Isnerowi pokonać Sama Querreya.

David Ferrer to najbardziej utytułowany tenisista w historii turnieju ATP w Auckland w Erze Otwartej. Na kortach ASB Tennis Centre Hiszpan triumfował czterokrotnie (sezony 2007 i 2011-13). W tym roku powrócił do Nowej Zelandii, aby walczyć o piąte mistrzostwo. Na początek pokonał 6:2, 6:4 kwalifikanta, 299. gracza globu, Matthew Bartona.

Ferrer dominował od początku do końca i ani chwilę nie mógł poczuć zagrożenia ze strony ambitnie grającego Bartona. - Pamiętam, kiedy grałem tu pierwszy - mówił Hiszpan, który w Auckland zadebiutował w 2001 roku. - Wszystko było dla mnie inne, nowe. Wtedy nie byłem tak konsekwentny, teraz jestem o wiele bardziej spokojny i cierpliwy. Lubię ten turniej. Zawsze, gdy jestem tutaj, czuję radość.

W ćwierćfinale Ferrer zmierzy się z Lukasem Rosolem, który zrewanżował się Benoitowi Paire'owi za ubiegłotygodniową porażkę w Madrasie. - Rosol to bardzo agresywnie grający tenisista. On uderza bardzo płasko z obu stron. Muszę być konsekwentny, nieustępliwy i dobrze serwować pierwszym podaniem - ocenił tenisista z Walencji.

Udany debiut w Auckland zanotował Jo-Wilfried Tsonga. Francuz w dwóch setach pokonał mistrza ASB Classic z 2008 roku Philippa Kohlschreibera, ogrywając Niemca po raz dziewiąty w dziesiątej konfrontacji. Tsonga w środowym meczu ani razu nie został przełamany, sam wykorzystał dwa z ośmiu break pointów oraz zaserwował cztery asy i posłał 12 uderzeń kończących.

- Jak na pierwszy mecz w sezonie, zagrałem dobrze. Jestem zadowolony z tego wyniku. Jestem w Auckland pierwszy raz i czuję się tu świetnie. Zostałem wspaniale przyjęty, a kibice podczas gry głośno mnie dopingowali - powiedział Tsonga, który w 1/4 finału zagra z Fabio Fogninim. Włoch w II rundzie nie dał szans Thiemo de Bakkerowi.

W meczu dwóch amerykańskich bombardierów i zarazem dobrych kolegów John Isner okazał się lepszy od Sama Querreya. 30-latek z Greensboro zwyciężył 7:6(8), 6:7(4), 6:4, a w wygranej pomogła mu fantastyczna dyspozycja serwisowa. W ciągu dwóch godzin i kwadransa Isner zaserwował aż 31 asów i przy własnym podaniu zdobył 83 ze 108 rozegranych punktów.

- To był bardzo wyrównany mecz. Wynik równie dobrze mógłby być inny, więc uważam, że miałem szczęście, iż wygrałem - stwierdził Isner, który o półfinał powalczy z pogromcą Donalda YoungaRoberto Bautistą. - To niesamowity tenisista, który od dłuższego czasu utrzymuje się w pierwszej "20" rankingu. Spodziewam się kolejnego trudnego meczu, ale całkiem innego, bo on nie serwuje tak mocno jak Sam - skomentował Amerykanin.

W innym pojedynku dwóch przyjaciół Jack Sock wyeliminował Vaska Pospisila. W ćwierćfinale tenisista z Nebraski zmierzy się z Kevinem Andersonem. Afrykaner wygrał 7:6(8), 7:6(6) z Robinem Haase, w pierwszej partii broniąc dwóch setboli. - To był trudny i szalony mecz. W ubiegłym tygodniu nie zagrałem w Madrasie, bo miałem kontuzję kolana, ale na szczęście już wszystko jest w porządku i nie czuję bólu - podsumował Anderson, turniejowa "czwórka".

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 463,5 tys. dolarów
środa, 13 stycznia

II runda gry pojedynczej:

David Ferrer (Hiszpania, 1/WC) - Matthew Barton (Australia, Q) 6:2, 6:4
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 2) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:3, 6:4
John Isner (USA, 3) - Sam Querrey (USA) 7:6(8), 6:7(4), 6:4
Kevin Anderson (RPA, 4) - Robin Haase (Holandia, Q) 7:6(8), 7:6(6)
Fabio Fognini (Włochy, 6) - Thiemo de Bakker (Holandia, Q) 6:1, 6:1
Roberto Bautista (Hiszpania, 8) - Donald Young (USA) 6:4, 7:6(3)
Lukas Rosol (Czechy) - Benoit Paire (Francja, 5) 6:4, 7:6(5)
Jack Sock (USA) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:2, 6:4

Komentarze (0)