Australian Open: Bitwę na asy czas zacząć, Jerzy Janowicz kontra John Isner

Przygotowania Jerzego Janowicza do Australian Open zostały zakłócone przez różne kontuzje. Polak najpierw leczył uraz kolana, a nieco później narzekał na problemy z kręgosłupem, przez co zrezygnował z występów w Brisbane i Sydney. Łodzianin przystąpi więc do pierwszego turnieju wielkoszlemowego w 2016 roku bez praktyki meczowej.

Najlepszy polski singlista jeszcze nigdy wcześniej nie przebrnął bariery III rundy w Australian Open. W ostatnich trzech latach regularnie dochodził do tego etapu turnieju - w 2013 roku przegrał z Nicolásem Almagro, w 2014 roku uległ Florianowi Mayerowi, a w ubiegłym sezonie zatrzymał go Feliciano Lopez.

Wyniki Jerzego Janowicza w wielkoszlemowym Australian Open:

Janowicz z pewnością nie mógł mówić o szczęściu w losowaniu, bowiem jego pierwszym rywalem w tegorocznej edycji turnieju będzie John Isner, rozstawiony z numerem dziesiątym. Amerykanin rozpoczął przygodę z tenisem w wieku dziewięciu lat, ale wcześniej trenował również koszykówkę. Trudno się dziwić, bowiem reprezentant USA zawsze był dużo wyższy, niż jego koledzy - obecnie mierzy 208 centymetrów. Gdy zapytano Isnera o to, co by robił, gdyby nie zdecydował się na wybór białego sportu, bez wahania odpowiedział, że zostałby koszykarzem.

Amerykanin rozpoczął profesjonalne starty dość późno, bowiem dopiero w wieku 22 lat. W sumie w całej karierze zdobył dziesięć tytułów singlowych, a w rankingu ATP najwyżej wspiął się na dziewiąte miejsce - miało to miejsce w 2012 roku. Tylko jeden raz - w sezonie 2011 - awansował do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Wówczas na kortach US Open zatrzymał go Andy Murray.

Atutem Isnera jest przede wszystkim bardzo dobre podanie. W całej karierze reprezentant USA zaserwował 7490 asów w 450 pojedynkach. Ze względu na swój wzrost i styl gry Amerykanin często decyduje się na wycieczki do siatki i stara się zamykać akcje wolejem. Ponadto stawia na agresywny, ryzykowny tenis. Warto podkreślić, że Isner znacznie poprawił poruszanie się po korcie, dzięki czemu częściej udaje mu się przełamywać oponentów przed rozgrywką tie breakową.

Janowicz i Isner jeszcze nigdy wcześniej nie mieli okazji rywalizować ze sobą w oficjalnym meczu na zawodowych kortach. Grali natomiast przeciwko sobie w finale ubiegłorocznego Pucharu Hopmana. Wówczas rosły Amerykanin triumfował w dwóch setach.

Z pewnością nie jest tajemnicą, że Janowicz będzie musiał się skupić przede wszystkim na własnych podaniach, bowiem każda strata serwisu może być brzemienna w skutkach. Łodzianin powinien zmuszać rywala do ruchu, ponieważ Amerykanin zdecydowanie lepiej gra z miejsca, niż z dobiegu.

Australian Open, Melbourne (Australia) Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich wtorek, 19 stycznia I runda

: kort 2, trzeci mecz od godz. 1:00 czasu polskiego

Janowicz - Isner w I rundzie AO. "Jurek pojechał tam kompletnie nieprzygotowany"

Źródło: Foto Olimpik/x-news