Karolina Woźniacka skomentowała sensacyjną porażkę. "Sama jestem sobie winna"

Karolina Woźniacka poniosła sensacyjną porażkę już w I rundzie Australian Open. Dunka pomimo zwycięstwa w premierowej odsłonie i pokaźnego prowadzenia w drugiej, nie zdołała pokonać Julii Putincewej.

Z pewnością mało kto się spodziewał, że prowadzenie 6:1 i 4:2 okaże się niewystarczające dla Karoliny Woźniackiej w I rundzie Australian Open. Dunka pozwoliła się odrodzić notowanej obecnie na 76. miejscu Julii Putincewej i po trzech godzinach i piętnastu minutach przegrała 6:1, 6:7(3), 4:6.

- Fatalnie rozpoczęłam sezon - przyznała Woźniacka. - Być może w pierwszym secie nie grałam rewelacyjnie, ale zapisałam go na swoim koncie. Powinnam była zamknąć pojedynek w dwóch partiach, jednak pozwoliłam mojej rywalce odrobić straty. Sama jestem sobie winna, że nie rozmawiam teraz z wami w roli zwyciężczyni - dodała.

Woźniacka wcześniej jeszcze nigdy nie przegrała w I rundzie Australian Open. Poniedziałkowa porażka nie wpłynie jednak nadto na jej pozycję rankingową, bowiem sezon temu w Melbourne zdołała wygrać tylko jedno spotkanie. Wówczas nie miała jednak szczęścia w losowaniu i we wczesnej fazie trafiła na Wiktorię Azarenkę.

Komentarze (2)
avatar
Eleonor_
19.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karo,brak słów...eeech:( 
avatar
rysiu962
18.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U Karoliny było widać brak gry przy siatce,przebijała zamiast atakować.Stara kontuzja daje o sobie znać.;))