Łzy na korcie, przegrana z bólem - niemieckie media o meczu Agnieszki Radwańskiej z Anną-Leną Friedsam

PAP
PAP

Niemieckie media tymi samymi słowami określają niedzielny trzysetowy bój Anny-Leny Friedsam z Agnieszką Radwańską. Nasi zachodni sąsiedzi podkreślają, że ich rodaczka w decydującej fazie spotkania zmagała się zarówno z rywalką, jak i potwornym bólem.

W trzecim secie Anna-Lena Friedsam prowadziła już 5:2, ale wówczas zaczęły się jej problemy z poruszaniem się. 21-letnia tenisistka nie była w stanie zwieńczyć spotkania i ze łzami w oczach straciła serwis w 11. gemie. Portal sport1.de podkreślił w swojej relacji, że Agnieszka Radwańska zdobyła ważny punkt po tym, jak sędzia ukarał reprezentantkę Niemiec za opóźnianie gry, ponieważ w trakcie gema nie można korzystać z przerwy medycznej.

Niemieckie media doceniły ogromną wolę walki mieszkającej w Oberdürenbach tenisistki. Serwis tennis.de zauważył, że Friedsam już od samego początku meczu starała się przejąć inicjatywę na placu gry, aby osiągnąć największe zwycięstwo i pierwszy w karierze wielkoszlemowy ćwierćfinał. Po dwóch godzinach i 32 minutach to krakowianka wykorzystała jednak pierwszego meczbola.

Pochwały od Agnieszki Radwańskiej i Niemieckiego Związku Tenisowego

Zaraz po zakończeniu spotkania przyszedł czas na pierwsze pomeczowe komentarze. Jako pierwsza zabrała głos Radwańska, która zwyciężyła 6:7(6), 7:5, 6:1. - Ona zagrała zdecydowanie lepiej, niż wskazuje na to jej ranking - powiedziała 26-letnia krakowianka, przypominając, że dwa tygodnie temu w Shenzhen także nie miała łatwego zadania, kiedy zmierzyła się z Friedsam w półfinale.

Swoją rodaczkę pochwalił także za pośrednictwem mediów społecznościowych Niemiecki Związek Tenisowy. - Co za wspaniały mecz Anny-Leny Friedsam! Pomimo porażki z Agnieszką Radwańską 7:6, 1:6, 5:7 zaprezentowała ona tenis na bardzo wysokim poziomie! - poinformował na Twitterze Deutscher Tennis Bund.

Agnieszka Radwańska przeżyła atak natchnionej Anny-Leny Friedsam

Oficjalna strona kobiecego związku tenisowego również podkreśla w swojej relacji dramatyczne wątki meczu Radwańskiej z Friedsam. WTA informuje, że Niemka miała ogromne problemy zdrowotne, przez co nie dała rady zakończyć pojedynku korzystnym dla siebie rezultatem. Friedsam rozpoczęła niedzielny mecz inaczej niż w Shenzhen i dzięki agresywnej grze szybko zdobyła prowadzenie, ale z awansu cieszyła się Polka. - Jestem bardzo szczęśliwa z zakwalifikowania się do ćwierćfinału. Walczę o pierwszy finał Australian Open, ale w kolejnej rundzie również nie będzie łatwo - zakończyła Radwańska, którą we wtorek czeka starcie z Carlą Suarez.

Krzysztof Lijewski: rywal niczym nas nie zaskoczył

Źródło artykułu: