Agnieszka Radwańska: Mam nadzieję, że problemy zdrowotne Friedsam to nic poważnego

Agnieszka Radwańska po dramatycznym, trzysetowym boju awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open 2016. Zaraz po zakończeniu spotkania z Anną-Leną Friedsam najlepsza polska tenisistka odpowiedziała na kilka pytań.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Rafał Oleksiewicz/Pressfocus/Agnieszka Radwańska Newspix / Rafał Oleksiewicz/Pressfocus/Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

- Ona zagrała zdecydowanie lepiej, niż wskazuje na to jej ranking - powiedziała w pomeczowym wywiadzie 26-letnia Agnieszka Radwańska, która powróciła ze stanu 0-1 w setach i pokonała notowaną na 82. miejscu w świecie Annę-Lenę Friedsam 6:7(6), 6:1, 7:5.

Aktualna mistrzyni Niemiec postawiła krakowiance bardzo trudne warunki. Dużo biegała, dużo piłek skończyła, ale do ćwierćfinału awansowała ostatecznie Polka. - Miałam naprawdę dużo problemów, szczególnie w pierwszym i trzecim secie - stwierdziła czwarta rakieta globu.

W decydującej partii było już 5:2 dla Friedsam, lecz reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów z powodu problemów z nogą nie była w stanie zwieńczyć spotkania. Niemka płakała na korcie, a za opóźnianie gry otrzymała nawet karny punkt i w efekcie straciła serwis w 11. gemie. - Mam nadzieję, że jej kurcze to nic poważnego. Miałam sporo szczęścia w końcówce meczu - dodała Radwańska.

Najlepsza polska tenisistka nie powiedziała, z kim chciałaby się zmierzyć w ćwierćfinale. Na jej drodze stanie we wtorek Hiszpanka Carla Suarez, która w trzech setach pokonała Australijkę Darię Gawriłową. - Będę oglądać ich mecz w telewizji - zakończyła Radwańska.

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×