Australian Open: Koncert Rogera Federera, Szwajcar w ćwierćfinale

PAP/EPA / EPA/JULIAN SMITH
PAP/EPA / EPA/JULIAN SMITH

Roger Federer w olśniewającym stylu awansował do 12. w karierze ćwierćfinału Australian Open. W nocnym meczu IV rundy Szwajcar dał prawdziwy koncert gry i rozbił Davida Goffina.

Rod Laver Arena to główny kort kompleksu Melbourne Park, gdzie coroczne rozgrywany jest Australian Open, ale też arena wielu imprez kulturalnych i spektakli muzycznych. W niedzielną noc koncert godny największych gwiazd estrady zaprezentował Roger Federer. David Goffin, rywal Szwajcara, mógł pełnić tylko rolę statysty. Federer wygrał 6:1, 6:2, 6:4 i podwyższył bilans bezpośrednich konfrontacji z Belgiem na 4-0.

Rozstawiony z numerem trzecim Federer błyskawicznie przejął inicjatywę na korcie i już w czwartym gemie wywalczył premierowe przełamanie, po czym wyszedł na prowadzenie 4:1. Szwajcar grał za dobrze, za szybko i za dokładnie dla swojego rywala. W ósmym gemie Goffin znów znalazł się w opałach - musiał bronić trzech setboli. Pierwszego oddalił, przy drugim zaserwował asa (był to jego jedyny winner w partii otwarcia), ale przy trzecim posłał forhend w aut. Tym samym Federer wygrał pierwszego seta 6:2 w zaledwie 21 minut.

W drugiej odsłonie przewaga tenisisty z Bazylei była jeszcze wyraźniejsza. Federer ponownie w czwartym gemie wywalczył przełamanie, zagrywając uderzenie kończące z forhendu, a w szóstym, po mistrzowskiej akcji zwieńczonej lobem, wypracował sobie przewagę podwójnego breaka. Dzięki temu wyszedł na prowadzenie 5:1, a po chwili przy własnym podaniu zakończył drugą partię.

Znakomicie dysponowany Federer nie miał zamiaru spuszczać z tonu również w trzecim secie. Szwajcar cały czas narzucał wysokie tempo gry, imponował sprawnością oraz jakością uderzeń i co rusz zachwycał mistrzowskimi zagraniami, po których publiczność okazywała zachwyt, a rywal odprowadzał piłki wzrokiem.

Trzeci set do pewnego momentu miał identyczny przebieg jak dwa poprzednie. Federer znów uzyskał dwa breaki i objął prowadzenie 4:1. Jednak w szóstym gemie tej partii swoje jedyne chwile szczęścia tej nocy przeżywał Goffin. Belg bowiem przełamał serwis Szwajcara.

To nie zmieniło przebiegu gry. Federer wciąż dominował oraz zachwycał i bez najmniejszych kłopotów utrzymał przewagę do samego końca, wygrywając ostatnią partię 6:4. Mecz dobiegł końca 16 minut po północy lokalnego czasu.

W ciągu 88 minut gry Federer zaserwował siedem asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 36 z 42 rozegranych akcji, jeden raz został przełamany, wykorzystał sześć z 13 break pointów, posłał 39 zagrań kończących i popełnił 20 niewymuszonych błędów.

- Jestem bardzo zadowolony. Mój poprzedni mecz z Dimitrowem był bardzo trudny, straciłem seta, więc cieszę się, że tym razem wygrałem bez problemów. To dla mnie miła niespodzianka, że tak to wszystko się potoczyło. Bardzo lubię grać w sesjach nocnych. Jestem zaszczycony, że mój mecz z trybun oglądał Rod Laver - mówił Federer, który awansował do 47. w karierze wielkoszlemowego półfinału, w tym 12. w Melbourne.

We wtorkowym pojedynku o półfinał Australian Open 2016 Federer zmierzy się z Tomasem Berdychem, z którym ma bilans 15-6. - Tomas to świetny tenisista, który od wielu znajduje się w ścisłej czołówce. On rozegrał wiele wielkich meczów, również przeciwko mnie. Pamiętam, jak kiedyś pokonał mnie w Wimbledonie. On potrafi grać z najlepszymi - ocenił 34-latek z Bazylei.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
sobota, 23 stycznia

IV runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 3) - David Goffin (Belgia, 15) 6:2, 6:1, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: