Maria Szarapowa przywołana do porządku przez prezesa Rosyjskiej Federacji Tenisa

Po porażce w ćwierćfinale Australian Open Maria Szarapowa zapowiedziała, że do marca nie zagra w żadnym turnieju. Tymczasem wiele wskazuje na to, że Rosjanka będzie musiała pojawić się na korcie w przyszły weekend w rozgrywkach Pucharu Federacji.

- Zajmę się moim przedramieniem, co jest dla mnie niezwykle ważne. Polecę do Moskwy, gdzie będę częścią drużyny narodowej walczącej w Pucharze Federacji, ale nie sądzę, abym zagrała. Potem postaram się przygotować na długi sezon, dlatego nie jestem przekonana, że wystąpię w jakimś turnieju przed Indian Wells - powiedziała Maria Szarapowa po wtorkowej porażce z Sereną Williams.

Tym samym Rosjanka jasno dała do zrozumienia, że w przyszły weekend, kiedy w rozgrywkach o Puchar Federacji drużyna Rosji zmierzy się z Holandią, będzie obecna w Moskwie, ale nie ma zamiaru reprezentować barw kraju w tej konfrontacji.

Słowom gwiazdy swojej reprezentacji dziwi się Szamil Tarpiszczew. Prezes Rosyjskiej Federacji Tenisa zauważył, że Szarapowa musi zagrać przeciw Holandii, jeżeli chce wystąpić w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

Tarpiszczew powołał się na regulamin Międzynarodowej Federacji Tenisa (ITF). - Jeśli chce wystąpić w Rio de Janeiro, musi zagrać z Holandią, ponieważ regulamin ITF mówi, że każdy, kto chce wziąć udział w igrzyskach, w okresie czterech lat musi trzykrotnie wystąpić w reprezentacji - wyjaśnił.

28-latka jest więc w kropce. W obowiązującym okresie wystąpiła bowiem w barwach reprezentacji tylko dwukrotnie (w zeszłym sezonie przeciw Polsce i finale z Czechami) i, rezygnując z gry przeciw Holandii, może stracić szansę na występ w Rio de Janeiro.

Teoretycznie Szarapowa ma jeszcze szansę, aby wypełnić normę olimpijską. Jeżeli Rosja pokona Holandię, w półfinale w dniach 16-17 kwietnia zagra z lepszym z pary Francja - Włochy. Występem w tym meczu Szarapowa spełniłaby warunki otrzymania olimpijskiej nominacji.

Źródło artykułu: