Andżelika Kerber: Azarenka nie przegrała tego meczu, to ja go wygrałam

Andżelika Kerber po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału wielkoszlemowego Australian Open. Reprezentantka Niemiec podzieliła się swoimi spostrzeżeniami po wielkim zwycięstwie nad Wiktorią Azarenką.

- Pokonałam ją po raz pierwszy, dlatego czuję się naprawdę dobrze. Już podczas wczorajszego treningu starałam się grać bardziej agresywnie. Dziś zaprezentowałam się bardzo dobrze. Grałam swoje od pierwszego punktu i nawet przy stanie 2:5 w drugim secie starałam się być agresywna. Uważam, że to był klucz do zwycięstwa - powiedziała Andżelika Kerber.

Rozstawiona z numerem siódmym Niemka przegrała sześć poprzednich pojedynków z Wiktorią Azarenką, ale w środę triumfowała 6:4, 7:5. - Bardzo dobrze serwowałam i świetnie poruszałam się. Ważne było to, że to ja dyktowałam warunki na korcie. Wika nie przegrała tego meczu, to ja go wygrałam - stwierdziła reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów.

Po zakończeniu spotkania Kerber spotkała się ze swoją utytułowaną rodaczką i idolką z dzieciństwa, Steffi Graf. - Steffi to wielka mistrzyni, która wygrała wszystko. To wspaniała osoba, trenowałam z nią na kilka dni przed rozpoczęciem zeszłorocznego Indian Wells. Powiedziała mi wtedy, że jestem na dobrej drodze i muszę bardziej wierzyć w siebie. Starałam się tak robić w ostatnich miesiącach i rozegrałam naprawdę wiele dobrych meczów, także z Wiką w Nowym Jorku czy w finale turnieju w Brisbane.

W czwartkowym półfinale Australian Open 2016 Kerber zmierzy się z Brytyjką Johanną Kontą. - Obie będziemy się starały cieszyć tym półfinałem, ponieważ obie nie mamy nic do stracenia. Postaram się nie myśleć o tym, że walczę o finał turnieju wielkoszlemowego. Skupię się wyłącznie na własnej grze, by być agresywną i wykorzystać swoje szanse - zakończyła trenująca w Puszczykowie tenisistka.

Komentarze (30)
avatar
kici kici
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czekając na wyrok, módlmy się o łagodny wymiar kary. 
avatar
marzami
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczerze, otwarcie, bez fałszywej skromności. Obyś dziewczyno, jak najdalej zaszła, jak nie teraz, to w przyszłości:)) 
avatar
stanzuk
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kerber już w zeszłym sezonie wysoko zadzierała nosa, przed Masters gadała że będzie tam faworytką. Jak będzie w finale, i nie daj Boże tam wygra, to już całkiem odleci. 
Seb Glamour
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Angie,mam nadzieję że zlejesz również Brytyjkę. 
omi
27.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwny mecz a właściwie wynik.Jest dużo zachwytów nad grą Angie i mimo jej słów miałem wrażenie że Viki bardziej prowadziła gre i czuć było że jest stroną mocniej dyktującą warunki. Jednakże c Czytaj całość