Magda Linette: Szkoda, że zabrakło mi odwagi i nie poszłam za ciosem

Z pewnością Magda Linette jeszcze długo będzie rozmyślać o drugim secie pojedynku ze Sloane Stephens, bowiem prowadziła aż 4:0. Poznanianka nie zdołała jednak pójść za ciosem i to Amerykanka zdobyła punkt dla swojej reprezentacji.

W sobotę najwyżej notowana z powołanych tenisistek nie miała łatwego zadania, bowiem po przeciwnej stronie siatki stanęła Sloane Stephens, 25. zawodniczka rankingu WTA, która ma na swoim koncie półfinał i ćwierćfinał turnieju wielkoszlemowego.

Choć Linette dość szybko przegrała pierwszego seta 2:6, w drugiej partii zupełnie niespodziewanie odskoczyła na 4:0 i 30-15. Od tego momentu 96. zawodniczka świata nie zdołała jednak wygrać już ani jednego gema. Poznanianka w późniejszych wywiadach ganiła się przede wszystkim za brak odwagi i doświadczenia.

- Sloane jest bardzo trudną rywalką, ponieważ daje ci odczuć, że może zrobić właściwie wszystko i jest niemal w każdym miejscu na korcie - przyznała Linette. - W pierwszym secie nie prezentowałam się najlepiej, ale starałam się znów przywrócić odpowiedni rytm w swoje uderzenia. Gdy mi się udało, Sloane i tak cały czas rozganiała mnie po korcie i zmuszała do biegania. Tak naprawdę czekałam na to, co ona zaproponuje. Zdecydowałam się więc na bardziej agresywny tenis, w który wliczone są również jakieś błędy. Na początku drugiego seta dobrze mi to wychodziło.

- Nabyłam również doświadczenie w starciach z takimi zawodniczkami, bowiem one nigdy nie odpuszczają i nawet gdy są w trudnej sytuacji, nie oddają seta za darmo. Szkoda, że w drugiej partii zabrakło mi odwagi, aby pójść za ciosem. Miałam przecież szanse, których nie wykorzystałam.

Linette musiała czekać aż cztery lata, aby znów reprezentować swój kraj. Ostatni raz w Pucharze Federacji rywalizowała w 2012 roku. Wówczas w parze z Alicją Rosolską zdobyły punkt w grze podwójnej w starciu z Holenderkami.

- Uwielbiam grać dla mojego kraju. Zwykle, gdy ponoszę porażkę, jestem po prostu smutna, natomiast teraz czuję się nieco zdruzgotana, ponieważ przegrałam nie tylko ja, ale również Polska. Mam nadzieję, że nabiorę więcej doświadczenia i będę bardziej solidną tenisistką.

Zobacz wideo: Robert Lewandowski z klocków Lego stanął na Narodowym

{"id":"","title":""}

Komentarze (5)
Seb Glamour
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nauka nie pójdzie w las.....chyba...;) 
avatar
Radva Ninja
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak spoko! Jest taka mimoza jedna w naszej kadrze - tej nie tyle by brakowało odwagi co chęci i ugrała by może jednego gema na błędach Sloane.
I nie, wygramy mecz Uli z Hingis nie zmienia mo
Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ano szkoda Magdo, wielka szkoda... a nie było to brać przykład z Holenderek które bez mrugnięcia okiem walcząc z Rosjankami prowadzą 2:0?? Dla Magdy i Pauli pożytek z takich spotkań jest taki, Czytaj całość
omi
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiedź misie podoba bowiem naprawde szczera. Inaczej z brakiem odwagi który nie jest wskazany jeżeli sie myśli o wygraniu. No cóż. 
avatar
Kike
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Tobie brak odwagi zawsze...