Puchar Federacji: Muguruza bohaterką Hiszpanii, Stosur i Dellacqua zapewniły Australii wygraną

PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING
PAP/EPA / EPA/DAVID CROSLING

Garbine Muguruza pokonała Jelenę Janković i zapewniła Hiszpanii zwycięstwo w meczu z Serbią w Grupie Światowej II Pucharu Federacji.

Garbine Muguruza (WTA 5) w miejscowości Krajlevo zdobyła dwa punkty. W sobotę finalistka Wimbledonu 2015 oddała cztery gemy Ivanie Jorović, a w niedzielę pokonała 6:3, 6:4 Jelenę Janković (WTA 19). Hiszpania cały mecz wygrała 4-0 i w kwietniu powalczy o awans do Grupy Światowej. Serbia będzie musiała się bronić przed spadkiem do strefy kontynentalnej.

W gemie otwierającym pojedynek Muguruza wróciła z 0-40, a przy 1:1 oddała podanie do zera. Zdobyła pięć z sześciu kolejnych gemów, ale w drugiej partii ponownie była w opałach (przegrywała 0:2). Hiszpanka nie pozwoliła sobie jednak na stratę seta i zapewniła swojej drużynie zwycięstwo. Bilans jej singlowych pojedynków w Pucharze Federacji to teraz 4-0.

W trwającym 78 minut pojedynku Muguruza zaserwowała cztery asy i wykorzystała wszystkie cztery szanse na przełamanie, jakie miała. Naliczono jej 16 kończących uderzeń i 27 niewymuszonych błędów. Janković miała osiem piłek wygranych bezpośrednio i 21 pomyłek. Hiszpanka podwyższyła na 3-1 bilans meczów z byłą liderką rankingu.

Wynik meczu na 4-0 ustaliły Lara Arruabarrena i Lourdes Dominguez, które pokonały 4:6, 6:7(6), 7-10 Ivanę Jorović i Ninę Stojanović po dwóch godzinach i czterech minutach walki.

Licząc od finału z 2012 roku Serbki przegrały pięć meczów z rzędu i spadły do Grupy I Strefy Euroafrykańskiej. Szybko udało im się wrócić do grona 16 najlepszych drużyn świata, ale ponownie są zagrożone degradacją do strefy kontynentalnej. Hiszpanki miały złotą erę w latach 90. XX wieku (cztery tytuły), a w ostatnim czasie balansują między obiema Grupami Światowymi.

Dużo więcej emocji było w Bratysławie, gdzie Słowacja przegrała 2-3 z Australią. W pierwszym niedzielnym pojedynku Samantha Stosur (WTA 27) pokonała 7:6(5), 7:5 Annę Schmiedlovą (WTA 29). W pierwszym secie mistrzyni US Open 2011 wróciła z 1:5 oraz odparła dwie piłki setowe przy 2:5. W drugiej partii Australijka przegrywała 0:2, ale odniosła zwycięstwo po godzinie i 57 minutach.

Na 2-2 wyrównała finalistka Australian Open 2014 Dominika Cibulkova (WTA 66), która wygrała 6:3, 6:1 z Kimberly Birrell (WTA 278). W rozstrzygającym deblu Samantha Stosur i Casey Dellacqua pokonały 5:7, 6:1, 6:2 Janę Cepelovą i Danielę Hantuchovą. W trwającym godzinę i 57 minut pojedynku Australijki cztery razy dały się przełamać, a same wykorzystały siedem z 16 break pointów. Naliczono i 42 kończące uderzenia i 41 niewymuszonych błędów. Słowaczki miały 24 piłki wygrane bezpośrednio i 38 pomyłek. Dellacqua rozegrała swój pierwszy mecz na zawodowych kortach od października (pauzowała po wstrząśnieniu mózgu).

Słowacja triumfowała w Pucharze Federacji w 2002 roku. Australia wygrała te rozgrywki siedem razy na przełomie lat 60. i 70. XX wieku. W kwietniu ekipa z antypodów powalczy o Grupę Światową, a Słowaczki będą się bronić przed spadkiem do strefy kontynentalnej.

Słowacja - Australia 2:3, Aegon Arena National Tennis Centre, Bratysława (Słowacja)
I runda Grupy Światowej II, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 6-7 lutego

Gra 1.: Anna Schmiedlova - Arina Rodionowa 5:7, 7:5, 6:0
Gra 2.: Jana Cepelova - Samantha Stosur 3:6, 4:6
Gra 3.: Anna Schmiedlova - Samantha Stosur 6:7(5), 5:7
Gra 4.: Dominika Cibulkova - Kimberly Birrell 6:3, 6:1
Gra 5.: Jana Cepelova / Daniela Hantuchova - Casey Dellacqua / Samantha Stosur 7:5, 1:6, 2:6

Serbia - Hiszpania 0:4, Kraljevo Sports Centre, Kraljevo (Serbia)
I runda Grupy Światowej II, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 6-7 lutego

Gra 1.: Ivana Jorović - Garbine Muguruza 3:6, 1:6
Gra 2.: Jelena Janković - Carla Suarez 4:6, 2:6
Gra 3.: Jelena Janković - Garbine Muguruza 3:6, 4:6
Gra 4.: Bojana Jovanovski - Carla Suarez nie rozegrano
Gra 5.: Ivana Jorović / Nina Stojanović - Lara Arruabarrena / Lourdes Dominguez 6:4, 6:7(6), 7-10

Komentarze (2)
JS2015
8.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jednak można w mocnym składzie i wygrać spotkanie:) Brawo:) 
Seb Glamour
7.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Garbisia nie musiała się wznosić na wyżyny swoich umiejętności.