ATP Delray Beach: Zwycięski powrót Juana Martina del Potro, waleczny Noah Rubin

Juan Martin del Potro rozegrał we wtorek pierwszy mecz po długotrwałej kontuzji nadgarstka i awansował do II rundy turnieju ATP World Tour 250 w Delray Beach. Z amerykańską imprezą pożegnali się dwaj najwyżej rozstawieni singliści.

- Nie oczekujcie ode mnie zbyt wiele, to będzie tylko pierwszy mecz po dłuższej przerwie - mówił Juan Martin del Potro, ogłaszając dwa tygodnie temu swój powrót do rywalizacji. I rzeczywiście cudów nie było. Jak na pierwsze spotkanie po 11-miesięcznej przerwie mistrz US Open 2009 zaprezentował się całkiem solidnie, choć naturalnie łatwo można było dostrzec w jego grze pewną ostrożność.

Denis Kudla okazał się dobrym rywalem do sprawdzenia swoich sił w tourze. W pierwszej partii Amerykanin szybko dał się przełamać dwukrotnie i przegrał seta 1:6. W drugiej odsłonie tenisista gospodarzy kompletnie zawalił sprawę w gemie otwarcia i to dało Argentyńczykowi bezpieczną przewagę. Kudla sporo mylił się i nie był w stanie przejąć inicjatywy w wymianach. A miał swoje szanse, wszak bojaźliwie grający Del Potro wyraźnie oszczędzał lewy nadgarstek, stosując albo słabiutki slajs, albo zwykłe obiegnięcie do forhendu.

Po zaledwie 60 minutach klasyfikowany na 1042. miejscu w rankingu ATP "Delpo" zwyciężył Amerykanina 6:1, 6:4. Argentyńczyk uczcił zwycięstwo radosnym okrzykiem i serdecznie pożegnał się z rywalem przy siatce. Była to jego 315. wygrana w tourze, pierwsza od ponad 13 miesięcy. W środę czeka go dzień przerwy, a w czwartkowy wieczór pojedynek z australijskim kwalifikantem Johnem-Patrickiem Smithem.

Najwyżej rozstawiony na Florydzie Kevin Anderson przerwał pojedynek z Austinem Krajickiem po zakończeniu pierwszego seta. Reprezentant RPA, który w ostatnich tygodniach walczył z kontuzją kolana, tym razem doznał urazu barku, który uniemożliwił mu skuteczne serwowanie i posyłanie kończących piłek z forhendu. W II rundzie rywalem Krajicka będzie jego rodak, Sam Querrey. Tenisista z Las Vegas powrócił ze stanu 0-1 w setach, aby pokonać Thiemo de Bakkera 4:6, 6:3, 6:4.

Porażki doznał również oznaczony drugim numerem Bernard Tomic. Australijczyk nie poradził sobie z grającym stylem serwis i wolej Rajeevem Ramem. Amerykanin w swoim stylu posłał 14 asów i obronił trzy wypracowane przez rywala break pointy. Po zaledwie 62 minutach zwyciężył pewnie 7:6 (7-3), 6:1, dzięki czemu w pojedynku o ćwierćfinał zagra z Ilją Marczenką. Ukrainiec okazał się we wtorek w dwóch setach lepszy od Marcela Granollersa.

Taylor Fritz, który w niedzielę dotarł do finału Memphis Open, nie błyszczał we wtorek. 18-latek z Rancho Santa Fe otrzymał specjalną przepustkę (special exempt) do głównej drabinki, lecz przegrał wyraźnie z posiadaczem dzikiej karty, Timem Smyczkiem. Przegrał Fritz, ale w II rundzie zameldował się inny amerykański diament, Noah Rubin. 19-latek z Long Island obronił w decydującej partii trzy meczbole, zanim zwyciężył Sama Grotha 6:4, 4:6, 7:6 (8-6).

- To był dla mnie bez wątpienia jeden z pięciu najlepszych meczów w karierze. Bardzo bym chciał podtrzymać dobrą passę i zajść daleko w tym turnieju - powiedział uradowany Rubin, który w II rundzie spotka się z Jeremym Chardym. Rozstawiony z "piątką" Francuz rozgromił we wtorek Australijczyka Matthew Ebdena 6:2, 6:1. Do dalszej fazy przeszli również inni wysoko notowani w zawodach Amerykanie, Steve Johnson i Donald Young. Dołączyli do nich także Tatsuma Ito, Benjamin Becker i Damir Dzumhur, który zrewanżował się Ricardasowi Berankisowi za porażkę doznaną w zeszłym tygodniu w Memphis.

Delray Beach Open, Delray Beach (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 514 tys. dolarów
wtorek, 16 lutego

I runda gry pojedynczej:

Jeremy Chardy (Francja, 5) - Matthew Ebden (Australia) 6:2, 6:1
Steve Johnson (USA, 6) - John Millman (Australia) 6:3, 5:7, 7:6(8)
Donald Young (USA, 7) - Michaił Kukuszkin (Kazachstan) 7:6(3), 3:0 i krecz
Austin Krajicek (USA) - Kevin Anderson (RPA, 1) 7:6(3) i krecz
Rajeev Ram (USA) - Bernard Tomic (Australia, 2) 7:6(3), 6:1
Sam Querrey (USA) - Thiemo de Bakker (Holandia) 4:6, 6:3, 6:4
Tim Smyczek (USA, WC) - Taylor Fritz (USA, SE) 6:3, 6:3
Juan Martin del Potro (Argentyna, WC) - Denis Kudla (USA) 6:1, 6:4
Noah Rubin (USA, WC) - Sam Groth (Australia) 6:4, 4:6, 7:6(6)
Tatsuma Ito (Japonia, Q) - Dennis Novikov (USA, Q) 6:2, 6:4
Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina) - Ricardas Berankis (Litwa) 6:4, 6:2
Benjamin Becker (Niemcy) - Radu Albot (Mołdawia, Q) 6:4, 6:1
Ilja Marczenko (Ukraina) - Marcel Granollers (Hiszpania) 6:3, 6:4

Komentarze (3)
avatar
Sharapov
17.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
DelPo bardzo udany debiut szybko poszlo wręcz ekspresowo 
avatar
jadro ciemnosci
17.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nie było bardzo widać tej długiej przerwy u Delpo, ogólnie jego gra wyglądała przyzwoicie, nie było jakiejś rdzy, potrafił trzymać piłkę w korcie. Z tym słabiutki slajs to żeś przesadził Panie Czytaj całość
JS2015
17.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
to dobrze, ze wraca na korty ta nieobliczalna "wieżyczka".....
Del Potro potrafi namieszać w czołówce:).