W ubiegłym sezonie Novak Djoković wygrał trzy z czterech imprez wielkoszlemowych, a w sumie tylko sześciokrotnie schodził z kortu pokonany. Roger Federer w przeszłości również mógł się pochwalić znakomitymi statystykami - w latach 2005-2006 przegrał tylko dziewięć ze 182 pojedynków, które rozegrał. Po dokładnym przeliczeniu wyszło aż 95 procent. Także Rafael Nadal miewał niesamowite momenty, jak chociażby sezon 2010, gdy wzniósł w górę trzy wielkoszlemowe trofea.
- Djoković jest naprawdę mocny - powiedział Wawrinka. - Zajmuje pierwsze miejsce w rankingu i wygrywa praktycznie każdy turniej. Ubiegły rok był niesamowity w jego wykonaniu, jednak gdy spojrzymy w historię występów Rogera, również znajdziemy podobne rzeczy. Miewał przecież lata, gdy przegrywał po trzy mecze. Również Rafa dokonał czegoś podobnego, co Novak sezon temu.
- Nie podoba mi się porównywanie ich do siebie. Ciężko stwierdzić, który był lepszy w tym okresie czy innym. Z pewnością to, co robi Novak, wywiera spore wrażenie. Prezentuje obecnie inny poziom niż pozostali tenisiści, zdobywa trofea i wygrywa prawie wszystkie wielkie imprezy. Będzie trudno mu się przeciwstawić, ale jestem pewien, że pojawi się niejedna okazja - dodał.
Wawrinka w przyszłym tygodniu rozpocznie zmagania w turnieju organizowanym w Dubaju. Szwajcar został rozstawiony z numerem drugim, a jego pierwszym rywalem będzie Serhij Stachowski.