Novak Djoković wyjaśnił przyczyny kreczu

PAP/EPA / ALI HAIDER
PAP/EPA / ALI HAIDER

Novak Djoković po przegranym pierwszym secie 3:6 zrezygnował z dalszej rywalizacji z Feliciano Lopezem w ćwierćfinale turnieju ATP w Dubaju. - Jestem rozczarowany, że w taki sposób zakończyłem turniej - przyznał Serb.

Jak wyjaśnił na konferencji prasowej Novak Djoković, przyczyną jego kreczu była infekcja oczu. - Odkąd przybyłem do Dubaju, mam problem z oczami, który od kilku dni narasta. Zaczęło się od infekcji, a potem pojawiła się reakcja alergiczna. Najpierw dotyczyło to tylko prawego oka, a teraz obu oczu - mówił.

- Od dwóch ostatnich dni jest coraz gorzej. Moje oko stało się bardzo wrażliwe na światło i przez to niewiele mogłem zrobić na korcie - wyjawił.

Mimo infekcji, Serb stanął do rywalizacji z Feliciano Lopezem, ale już po trzech gemach poprosił o interwencję medyczną, a po przegranym secie zrezygnował z dalszej gry. - Jestem rozczarowany, że w taki sposób zakończyłem turniej, ale musiałem to zrobić. Przepraszam dyrektora turnieju i wszystkich, którzy pojawili się na trybunach, aby mnie wspierać - powiedział lider rankingu ATP.

Tym samym Djoković stracił szansę na wyrównanie należącego do Ivana Lendla rekordu 18. kolejnych finałów w głównym cyklu. Seria belgradczyka zakończyła się na 17. finałach z rzędu. Dla Serba to także pierwsza porażka w obecnym sezonie. - Przerwana seria zwycięstw to w tej chwili moje najmniejsze zmartwienie - stwierdził.

- To pierwszy raz, kiedy mam taki problem, i mam nadzieję, że szybko się z nim uporam - dodał Djoković, który w przyszłym tygodniu chce wystąpić w barwach narodowej reprezentacji w pojedynku z Kazachstanem w Pucharze Davisa, a w marcu planuje bronić tytułów w turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000 w Indian Wells i w Miami.

Zobacz wideo: Messi spełnił marzenia pięcioletniego Afgańczyka i podarował mu koszulkę

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: