Carla Suarez imponowała regularnością w półfinałowym spotkaniu w stolicy Kataru i to ona okazywała się lepsza w dłuższych wymianach. Ponadto mogła się pochwalić znakomitymi statystykami, bowiem posłała na drugą stronę 21 winnerów, myląc się tylko osiem razy. Agnieszka Radwańska natomiast wyraźnie odczuwała trudny wcześniejszego pojedynku z Robertą Vinci i nie była w stanie przeciwstawić się swojej rywalce. Krakowianka zanotowała 11 piłek bezpośrednio wygranych i 14 pomyłek własnych.
- Czuję się świetnie - powiedziała Suarez, która awansowała do 10. finału singlowego w karierze. - Myślę, że moja rywalka była po prostu zmęczona po wczorajszym meczu. Ja natomiast grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam. Posyłałam piłkę tam, gdzie chciałam. Było mi zdecydowanie łatwiej.
W najnowszym rankingu Suarez awansuje na najwyższe w karierze szóste miejsce. - Na takie sukcesy pracuje się bardzo długo. Awans do pierwszej dziesiątki jest czymś wspaniałym. Czuję się dobrze, jestem szczęśliwa i czekam na jutrzejszy finał - dodała.
W finale katarskich zmagań Hiszpanka spotka się z Jeleną Ostapenko. Łotyszka wygrała po kreczu Andrei Petković.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w młodzieżowej Lidze Mistrzów!
Źródło: WP SportoweFakty