Carla Suarez: Grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam

PAP/EPA / EPA/MADE NAGI
PAP/EPA / EPA/MADE NAGI

Carla Suarez potrzebowała nieco ponad godziny, aby awansować do finału turnieju organizowanego w stolicy Kataru. Hiszpanka pokonała 6:2, 6:0 Agnieszkę Radwańską. - Grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam - powiedziała.

W tym artykule dowiesz się o:

Carla Suarez imponowała regularnością w półfinałowym spotkaniu w stolicy Kataru i to ona okazywała się lepsza w dłuższych wymianach. Ponadto mogła się pochwalić znakomitymi statystykami, bowiem posłała na drugą stronę 21 winnerów, myląc się tylko osiem razy. Agnieszka Radwańska natomiast wyraźnie odczuwała trudny wcześniejszego pojedynku z Robertą Vinci i nie była w stanie przeciwstawić się swojej rywalce. Krakowianka zanotowała 11 piłek bezpośrednio wygranych i 14 pomyłek własnych.

- Czuję się świetnie - powiedziała Suarez, która awansowała do 10. finału singlowego w karierze. - Myślę, że moja rywalka była po prostu zmęczona po wczorajszym meczu. Ja natomiast grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam. Posyłałam piłkę tam, gdzie chciałam. Było mi zdecydowanie łatwiej.

W najnowszym rankingu Suarez awansuje na najwyższe w karierze szóste miejsce.  - Na takie sukcesy pracuje się bardzo długo. Awans do pierwszej dziesiątki jest czymś wspaniałym. Czuję się dobrze, jestem szczęśliwa i czekam na jutrzejszy finał - dodała.

W finale katarskich zmagań Hiszpanka spotka się z Jeleną Ostapenko. Łotyszka wygrała po kreczu Andrei Petković.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: kuriozalna sytuacja w młodzieżowej Lidze Mistrzów!

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Eleonor_
26.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje Carla perfekcyjnej i skutecznej gry:) 
avatar
FrontObronyRadwańskiej
26.02.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"Czuję się świetnie. Myślę, że moja rywalka była po prostu zmęczona po wczorajszym meczu. Ja natomiast grałam perfekcyjnie i wszystko trafiałam. Posyłałam piłkę tam, gdzie chciałam. Było mi zde Czytaj całość