Po zdobyciu w Hobart piątego singlowego tytułu WTA w karierze i odpadnięciu w II rundzie Australian Open, Alize Cornet zniknęła ze światowych kortów. W drabinkach jako przyczynę absencji podawano nieco trywialną "kontuzję pleców", ale jak się okazuje problemy Francuzki są dużo poważniejsze.
- Mam siniaka na kręgu, problemy są też z dyskiem. Leczenie zabierze dużo czasu. Ostatnie trzy tygodnie zajęło mi poszukiwanie jak najdokładniejszego rozpoznania - wyjaśniła Francuzka w wywiadzie z Tennis Magazine.
26-latka z Nicei miała być jedną z największych gwiazd kwietniowych zawodów w Katowicach, ale jeśli potwierdzą się najgorsze diagnozy lekarzy, Cornet może czekać nawet sześć miesięcy przerwy.
Z urazem nadgarstka Laura Robson zmaga się już od ponad dwóch lat. Ten problem pojawił się przed sezonem 2014, jednak Brytyjka postanowiła zagrać w kilku turniejach pomimo kontuzji. Niestety ból okazał się zbyt duży, a 22-latka z Melbourne została zmuszona poddać się operacji.
Po kilkumiesięcznym okresie rekonwalescencji sklasyfikowana obecnie na 553. miejscu Robson znów pojawiła się na korcie, ale dyskomfort powrócił, stąd decyzja o rezygnacji z udziału w turnieju WTA w Monterrey. Agent Brytyjki przyznał, że była 27. rakieta świata wciąż liczy na występ w Indian Wells, gdzie w głównej drabince znajdzie się dzięki "zamrożonemu rankingowi".
Zobacz wideo: Tydzień do historycznego starcia z Argentyną w Pucharze Davisa
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.