Przed startem turnieju ze strony Argentyńczyków było dużo kontrowersji w sprawie kortu w Ergo Arenie. - Nawierzchnię znamy bardzo dobrze. To nasz czwarty kolejny mecz na niej i niczym się nie różni od spotkania wrześniowego, podczas którego wywalczyliśmy awans. Jest ona średnio-szybka. Piłka łapie na niej rotację, nie ślizga się za bardzo. Wiemy, czego się po niej spodziewać - powiedział Radosław Szymanik, kapitan reprezentacji Polski.
W czwartek w Gdańsku rozlosowano kolejność gier. W polskiej ekipie podczas gry pojedynczej najpierw kibicom zaprezentuje się Michał Przysiężny, a następnie Hubert Hurkacz. - Jestem zachwycony z kolejności, ponieważ Michał lubi zaczynać i wiedzieć o której gra. Potrzebuje konkretnych godzin do ustalenia swojego przygotowania. Dla Huberta to debiut. Były już sytuacje, w których czekał na swoją kolej i to dla niego żadna nowość - zauważył kapitan.
Biorąc pod uwagę indywidualne umiejętności zawodników, nie będzie nam łatwo. - Zdecydowanie najwięcej razy widziałem mecze Leonardo Mayera. Ostatnio grał podczas Rolanda Garrosa z Jurkiem Janowiczem. To wszechstronny zawodnik, umiejący grać na różnych nawierzchniach. Guido Pella lubi korty ziemne i ma szybki serwis. Carlos Berlocq gra ostatnio mniej, ale w deblu zdobywa dużo punktów. Renzo Olivo ma natomiast dobry początek roku. Codziennie będziemy rozmawiali o sytuacji w turnieju. Wszyscy nasi zawodnicy poza Hubertem są doświadczeni i wiedzą czego się spodziewać. Musimy zniwelować mocne strony przeciwników i uwypuklić nasze atuty - podsumował Szymanik.
Zobacz wideo: Kto jest kim w kadrze? Kubot modelem, Matkowski menadżerem
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.