Argentyńczycy cieszą się z prowadzenia. Radosław Szymanik chwali Huberta Hurkacza

Po pierwszym dniu meczu Polska - Argentyna w Gdańsku to goście są bliżej awansu do ćwierćfinału Grupy Światowej Pucharu Davisa. W piątek punkty w singlu zdobyli notowani w Top 50 rankingu ATP Guido Pella i Leonardo Mayer.

- To dla nas idealny początek i to jest bardzo ważne w aspekcie losów całego spotkania. Oczywiście jeszcze nie wygraliśmy i musimy się skupić na sobotnim meczu deblowym - stwierdził Daniel Orsanic.

W piątek Guido Pella pokonał Michała Przysiężnego 6:1, 6:4, 7:6(5), zaś Leonardo Mayer zwyciężył Huberta Hurkacza 6:2, 7:6(3), 6:2, dzięki czemu goście prowadzą w Ergo Arenie już 2:0.

- Od samego początku chcieliśmy wystawić do debla Carlosa Berlocqa oraz Renzo Olivo i przy takim wyniku zamierzamy to zrealizować - dodał kapitan reprezentacji Argentyny.

Roszad w składzie nie dokona również Radosław Szymanik. - Matkowski rozegrał już ponad 30 meczów w Pucharze Davisa, podobnie jak Kubot. Marcin to finalista US Open, natomiast Łukasz wygrał Australian Open, dlatego w sobotę pozostanę przy mojej pierwotnej decyzji.

Wynik 0:2 po pierwszym dniu nie satysfakcjonuje oczywiście Biało-Czerwonych, ale kapitan Szymanik sporo ciepłych słów powiedział o występie Hurkacza. - To był jego debiut w Pucharze Davisa i zaprezentował się bardzo dobrze. Ma spory potencjał. Nie był oczywiście zbyt szczęśliwy po meczu, ponieważ wiedzieliśmy, że może skrzywdzić Leonardo, ale z drugiej strony nie jest łatwo rywalizować z zawodnikiem z Top 50.

Zobacz wideo: Joanna Sakowicz: Porażka naszego debla to byłaby sensacja

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (1)
avatar
emeryt45
6.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chwalenie się porażką, takie umartwianie to nie sport, zacznie wygrywać po 60-ce?