WTA Monterrey: Heather Watson znalazła sposób na Kirsten Flipkens. Trzeci triumf Brytyjki

Do trzech razy sztuka. Heather Watson w końcu pokonała Kirsten Flipkens i sięgnęła po tytuł w turnieju WTA International na kortach twardych w Monterrey. Brytyjka wywalczyła trzecie mistrzostwo w głównym cyklu.

Nie udało się w eliminacjach do turnieju w Indian Wells (2011), nie udało się także dwa lata temu w Waszyngtonie, ale w finale międzynarodowych mistrzostw Monterrey Heather Watson pokonała już Kirsten Flipkens. Zaczęło się po myśli Belgijki, skończyło triumfem Brytyjki.

Jeszcze w trzecim secie starająca się odnaleźć dawną formę po bolesnej kontuzji kolana Flipkens wróciła ze stanu 0:3, jednak ostatnie słowo należało do rywalki. Watson nie wstrzymywała ręki i w przeciwieństwie do przeciwniczki, która wolała prowadzić wymiany zza linii końcowej, sporo piłek skończyła.

Po blisko dwóch godzinach Watson triumfowała 3:6, 6:2, 6:3. Radość 23-latki z Guernsey była ogromna, tak bardzo, że aż klęknęła i ucałowała kort. To był jej trzeci finał i trzeci tytuł w głównym cyklu. Wcześniej była najlepsza w Osace (2012) i Hobart (2015).

Emocje były również w finale gry podwójnej. Najwyżej rozstawione Anabel Medina i Arantxa Parra były zmuszone bronić meczbola w drugim secie pojedynku z Petrą Martić i Marią Sanchez. Chorwatka i Amerykanka nie wykorzystały wielkiej szansy i to Hiszpanki zwyciężyły 4:6, 7:5, 10-7. Medina i Parra zostały prawdziwymi paniami Meksyku, ponieważ w zeszłym tygodniu okazały się także najlepsze w Acapulco.

Abierto Monterrey Afirme, Monterrey (Meksyk)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 6 marca

finał gry pojedynczej:

Heather Watson (Wielka Brytania) - Kirsten Flipkens (Belgia) 3:6, 6:2, 6:3

finał gry podwójnej:

Anabel Medina (Hiszpania, 1) / Arantxa Parra (Hiszpania, 1) - Petra Martić (Chorwacja) / Maria Sanchez (USA) 4:6, 7:5, 10-7

Puchar Davisa od kuchni (wideo)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
Belinda
7.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
kurcze świetnie Heath!:)) fajny mecz :D