WTA Miami: Efektowne otwarcie Agnieszki Radwańskiej, Polka nie dała szans Alize Cornet
Agnieszka Radwańska rozbiła Francuzkę Alize Cornet i awansowała do III rundy turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Miami.
Agnieszka Radwańska i Alize Cornet wielokrotnie toczyły zażarte boje, nie tylko w głównym cyklu, ale również w Pucharze Hopmana. Tym razem emocji nie było, ale tak być musiało. Francuzka z powodu problemów z kręgosłupem nie grała od Australian Open, a i tak wróciła na kort zaskakująco szybko (mogła pauzować nawet sześć miesięcy). W II rundzie Miami Open Radwańska zwyciężyła 6:0, 6:1.
W gemie otwarcia pierwszego seta Cornet oddała podanie psując dropszota. Radwańska obroniła się przed stratą serwisu wygrywającym serwisem, a następnie zaliczyła kolejne przełamanie. Francuzka odparła dwa break pointy ładnymi akcjami przy siatce, ale przy trzecim popełniła podwójny błąd. W piątym gemie zawodniczka z Nicei roztrwoniła prowadzenie 40-15. Znakomita akcja zakończona minięciem forhendowym dała Polce okazję na 5:0. Wykorzystała ją kombinacją woleja (po dobiegnięciu do dropszota rywalki) i smecza. Po chwili krakowianka utrzymała podanie do zera, seta kończąc odwrotnym krosem forhendowym.
Radwańska nie musiała uciekać się do wielkich sztuczek, choć parę bajecznych zagrań pokazała. Przede wszystkim jednak utrzymywała piłkę w korcie, a u Cornet zdecydowanie było widać brak ogrania i dyskomfort spowodowany kontuzją kręgosłupa, co objawiało się zwłasza słabym serwisem. Francuzka też zdecydowanie nie radziła sobie w długich wymianach, co jest jej siłą, gdy tylko jest w formie.
W trwającym 67 minut spotkaniu Cornet popełniła pięć podwójnych błędów i zdobyła tylko cztery z 21 punktów przy swoim drugim podaniu. Radwańska obroniła jednego break pointa, a sama wykorzystała sześć z 10 okazji na przełamanie. Polka przy własnym pierwszym serwisie zgarnęła 17 z 22 punktów. Mecz zakończyła z dorobkiem 18 piłek wygranych bezpośrednio i ośmiu niewymuszonych błędów. Przy siatce zgarnęła dziewięć z 10 punktów. Cornet naliczono 10 piłek wygranych bezpośrednio i 31 pomyłek.
Radwańskiej w Miami zawsze grało się bardzo dobrze. Występuje tutaj po raz 10. Pięć razy doszła co najmniej do ćwierćfinału, a w 2012 roku wywalczyła tytuł. Poza tym Polka może się jeszcze pochwalić jednym triumfem w imprezie rangi Premier Mandatory (Pekin 2011). Cornet zaliczyła dziewiąty start na Florydzie. Po raz pierwszy od 2012 roku nie była w gronie 32 rozstawionych zawodniczek, a tym samym do rywalizacji przystąpiła od I rundy. Na początek rozprawiła się z Galiną Woskobojewą, ale Radwańska nie dała jej żadnych szans. Najlepszym rezultatem Francuzki w tej imprezie pozostanie IV runda z 2013 roku. W walce o ćwierćfinał przegrała wówczas z Robertą Vinci.Bilans meczów obu tenisistek w głównym cyklu to teraz 7-1 dla Radwańskiej. Cornet jedyne zwycięstwo odniosła w 2014 roku w półfinale turnieju w Katowicach, gdy zwyciężyła 0:6, 6:2, 6:4. Francuzka została wtedy mistrzynią całego turnieju. Poza tym udało się jej pokonać krakowiankę w Pucharze Hopmana w ubiegłym sezonie, ale mecze w ramach tych rozgrywek nie są zaliczane do bilansu WTA.
Radwańska wygrała 18. mecz w sezonie (bilans 18-3). Kolejną rywalką wiceliderki rankingu będzie Madison Brengle, która wygrała 7:5, 6:4 z rozstawioną z numerem 28. mistrzynią Katowice Open z ubiegłego sezonu Anną Schmiedlovą.
Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów
czwartek, 24 marca
II runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Alize Cornet (Francja) 6:0, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Zobacz wideo: Robert Lewandowski: nie było sensu dłużej grać