ATP Miami: Denis Istomin przerwał złą passę, Andy Murray i Stan Wawrinka znają rywali

Newspix / ICON SPORT
Newspix / ICON SPORT

Denis Istomin pokonał Bornę Coricia 4:6, 7:5, 7:5 i przerwał trwającą od października zeszłego roku serię ośmiu porażek w głównym cyklu. Pierwszych rywali w Miami Open 2016 poznali w czwartek Andy Murray i Stan Wawrinka.

Przeciwnikiem Denisa Istomina był w czwartek utalentowany Borna Corić. Chorwat wygrał partię otwarcia 6:4, a w drugiej podawał przy stanie 5:4 po mecz, lecz nie wytrzymał presji i stracił serwis. Reprezentant Uzbekistanu wygrał wówczas trzy kolejne gemy, a w trzeciej odsłonie zaatakował, kiedy wydawało się, że do rozstrzygnięcia pojedynku będzie potrzebny tie break. Istomin triumfował 4:6, 7:5, 7:5 i w nagrodę spotka się w sobotę z Andym Murrayem, który po tytuł na Florydzie sięgał w 2009 i 2013 roku.

Aljaz Bedene, który w środę otrzymał od Międzynarodowej Federacji Tenisowej informację, że nie będzie mógł reprezentować barw Wielkiej Brytanii w Pucharze Davisa, z trudem pokonał w czwartek Roberto Carballesa. Grający z dziką kartą Hiszpan wygrał pierwszego seta i dopiero w dwóch kolejnych partiach przewagę uzyskał urodzony w Lublanie zawodnik. Bedene zwyciężył ostatecznie 4:6, 6:2, 6:3 i w sobotę czeka go starcie z innym Hiszpanem, Roberto Bautistą.

Rywalem oznaczonego "czwórką" Stana Wawrinki został Andriej Kuzniecow. Rosjanin zmierzył się ze "szczęśliwym przegranym" z eliminacji Rogerio Dutrą Silvą, ale Brazylijczyk nie wykorzystał swojej szansy i przegrał gładko 2:6, 3:6. Rozstawiony z dziewiątym numerem Jo-Wilfried Tsonga pierwszy mecz w Miami Open 2016 rozegra z Kolumbijczykiem Santiago Giraldo, który w trzech setach zwyciężył Francuza Paula-Henriego Mathieu.

Trójkolorowi startowali zresztą w czwartek ze zmiennym szczęściem. Porażki doznał również Nicolas Mahut, którego pogromca, Japończyk Tatsuma Ito, zanotował dopiero drugą wygraną w tegorocznym głównym cyklu. Zwycięstwo odniósł za to Adrian Mannarino, wracając ze stanu 0-1 w setach w pojedynku z Ilją Marczenką. Cztery gemy stracił Włoch Andreas Seppi, eliminując Amerykanina Donalda Younga, natomiast Australijczyk John Millman oddał pięć gemów Hiszpanowi Pablo Carreno.

Pasjonujący bój stoczyli dwaj amerykańscy kwalifikanci, Tim Smyczek i Tommy Paul. Skuteczniejszy okazał się pierwszy z nich i dzięki temu powalczy w sobotę o III rundę z najwyżej notowanym tenisistą w USA, Johnem Isnerem. Kolejną nieudaną próbę powrotu do głównego cyklu (po Australian Open) zanotował zmagający się w ostatnich latach z licznymi urazami Brian Baker. Amerykanin nie sprostał w I rundzie Michaiłowi Kukuszkinowi, który wcześniej pomyślnie przeszedł przez dwustopniowe eliminacje.

Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 6,134 mln dolarów
czwartek, 24 marca

I runda gry pojedynczej:

Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) - Brian Baker (USA) 6:4, 6:2
Tim Smyczek (USA, Q) - Tommy Paul (USA, Q) 6:4, 5:7, 7:5
Adrian Mannarino (Francja) - Ilja Marczenko (Ukraina) 2:6, 6:2, 6:3
Andriej Kuzniecow (Rosja) - Rogerio Dutra Silva (Brazylia, LL) 6:2, 6:3
Andreas Seppi (Włochy) - Donald Young (USA) 6:3, 6:1
Aljaz Bedene (Wielka Brytania) - Roberto Carballes (Hiszpania, WC) 4:6, 6:2, 6:3
Santiago Giraldo (Kolumbia) - Paul-Henri Mathieu (Francja) 6:2, 2:6, 6:3
Tatsuma Ito (Japonia, Q) - Nicolas Mahut (Francja) 7:6(3), 6:2
John Millman (Australia) - Pablo Carreno (Hiszpania) 6:3, 6:2
Denis Istomin (Uzbekistan) - Borna Corić (Chorwacja) 4:6, 7:5, 7:5

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Zobacz wideo: Adam Nawałka: Błaszczykowski wykorzystał szansę

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
jadro ciemnosci
25.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak do snu bez oczekiwań włączyłem pojedynek Jarry vs Stachovsky, niezły mecz, na pewno sporo lepszy niż rankingi by wskazywały, sporo ciekawej gry przy siatce, to lubię. 
avatar
Sharapov
25.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Borna! zawodzisz! miałeś być jurnym byczkiem na tle tych młodych a istomin cie ogral? bleh 
avatar
Allez
25.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydalo sie!
Redaktór nie ogladal meczu Coricia