Alison van Uytvanck nie może uznać pierwszych trzech miesięcy tego sezonu do najbardziej udanych. W siedmiu turniejach wygrała zaledwie dwa pojedynki, a w wielkoszlemowym Australian Open doznała druzgocącej porażki w I rundzie. Belgijka nie ugrała nawet gema w meczu z Wiktorią Azarenką.
Jak się okazuje, za słabszą dyspozycją 21-latki z Vilvoorde stoją problemy zdrowotne. Po odpadnięciu z turnieju WTA Premier Mandatory w Miami, druga rakieta Belgii wróciła do ojczyzny i w najbliższych dniach podda się operacji stawu skokowego. Oznacza to, że van Uytvanck zabraknie na kortach przez najbliższe trzy miesiące, przez co czeka ją duży spadek w rankingu WTA.
Plasująca się w szczytowym momencie na 41. miejscu van Uytvanck najprawdopodobniej znajdzie się poza pierwszą "100" klasyfikacji WTA, bowiem nie zdoła obronić punktów za półfinał zawodów w Katowicach i ćwierćfinał Rolanda Garrosa. W głównej drabince śląskiego turnieju 21-latkę z Vilvoorde zastąpi Magda Linette.