WTA Katowice: Ciężki piątek przed Magdą Linette, Polka wśród największych gwiazd piątego dnia

WP SportoweFakty / Radek Rogowski / Na zdjęciu: Magda Linette
WP SportoweFakty / Radek Rogowski / Na zdjęciu: Magda Linette

Ciężkie zadanie czeka Magdę Linette 5. dnia zawodów WTA w Katowicach. Polka zagra o półfinał obok największych gwiazd turnieju, Jeleny Ostapenko, Camili Giorgi i Dominiki Cibulkovej.

Pomimo że ciekawych starć w piątek nie zabraknie, to meczem dnia dla polskich kibiców będzie jednak pojedynek Magdy Linette. Poznanianka zmierzy się z Pauline Parmentier, z którą przegrała dwa poprzednie spotkania, rozgrywane w zawodach niższej rangi. Druga rakieta Polski jest świadoma zarówno bilansu z Francuzką i jak bardzo jej ten styl gry nie leży, jednak jest przekonana, że wygra ta lepiej przygotowana fizycznie.

W tym aspekcie na korzyść 30-latki z Cucq może zadziałać fakt, że rozegrała swój mecz II rundy wcześniej od Linette, przez co miała więcej czasu na regenerację. Ponadto poznanianka wciąż skarży się na ból w ramieniu, a jej serwis w pojedynku z Stefanie Vögele zawodził w najmniej odpowiednich momentach.

Innym atutem Parmentier będzie jej doświadczenie. W trwającej od 2000 roku profesjonalnej karierze sięgnęła po dwa singlowe tytuły WTA, w Bad Gastein i w Taszkencie. Dodatkowo Francuzka doszła do 1/8 finału Rolanda Garrosa przed dwoma laty, a w ubiegłym tygodniu zameldowała się w półfinale halowych zawodów ITF w Croissy-Beaubourg.

Jeśli Polce uda się pokonać po raz pierwszy byłą 40. rakietę świata, w poniedziałek ponownie zagości w pierwszej "100" rankingu WTA. Ponadto, tym zwycięstwem może zapewnić sobie miejsce w głównej drabince Rolanda Garrosa. O tym, czy to się uda, dowiemy się najwcześniej o godz. 18:00.

Zanim jednak emocje związane ze zmaganiami singlistek, w południe na korcie centralnym pojawią się deblistki. Walentyna Iwachnienko i Marina Mielnikowa podejmą Stéphanie Foretz i Amandine Hesse, ćwierćfinałowe pogromczynie Klaudii Jans-Ignacik.

Nie przed 13:30 w Spodku pojawią się Jelena Ostapenko i Timea Babos. Węgierka przed meczem z Viktoriją Golubić skarżyła się na zmęczenie i jetlag, jednak w końcówce pojedynku ze Szwajcarką potrafiła wykrzesać z siebie maksimum i zwyciężyć. Za to Łotyszka dwie dotychczasowe rywalki odprawiła z kwitkiem, ale bez utraty seta, a zajęło jej to mniej niż 2,5 godziny.

Tuż po starciu łotewsko-węgierskim polscy kibice zobaczą w akcji jedną ze swoich ulubienic, Camilę Giorgi, która podejmie Kirsten Flipkens. Wygrana z Belgijką może nie być dla dwukrotnej finalistki Katowice Open formalnością, szczególnie po dwóch efektownych zwycięstwach półfinalistki Wimbledonu 2013 w poprzednich rundach.

Interesująco zapowiada się pojedynek mający zakończyć piątkowe zmagania w Spodku. Rozstawiona z "ósemką" Dominika Cibulkova podejmie Francescę Schiavone. Włoszka uskrzydlona wygraną z Alize Cornet może swoimi topspinowymi uderzeniami sprawić Słowaczce nie lada problemy, szczególnie na tej dość wolnej nawierzchni w Spodku.

Plan gier 5. dnia Katowice Open 2016:

Spodek - kort centralny:

od godz. 12:00
Stephanie Foretz (Francja) / Amandine Hesse (Francja) - Walentyna Iwachnienko (Rosja) / Marina Mielnikowa (Rosja)

nie przed godz. 13:30
Jelena Ostapenko (Łotwa, 3) - Timea Babos (Węgry, 7)
Camila Giorgi (Włochy, 5) - Kirsten Flipkens (Belgia, 9)

nie przed godz. 18:00
Magda Linette (Polska) - Pauline Parmentier (Francja)
Dominika Cibulkova (Słowacja, 8) - Francesca Schiavone (Włochy)

Źródło artykułu: