Dominika Cibulkova pokonała 6:4, 6:0 Camilę Giorgi i zdobyła piąty tytuł singlowy w karierze. Słowaczka przyznała, że dobrze odrobiła swoją pracę domową i świetnie przygotowała się na mecz z Włoszką.
- Byłam świetnie przygotowana. Szczególnie taktycznie - powiedziała Słowaczka. - Wszelkie przedmeczowe założenia wykonałam w 100 proc. Chyba nie mogłam zagrać lepiej. Zagrałam solidnie, wchodziłam w kort, świetnie czytałam grę i wyczuwałam każdą szansę na kontrę. W drugim secie szło mi jeszcze lepiej, zyskałam więcej pewności siebie i wynik to pokazał.
Jeden z dziennikarzy specjalnie z okazji zwycięstwa Słowaczki ułożył dla niej piosenkę. - To pierwszy raz, kiedy ktoś dla mnie zaśpiewał. Szczególnie po tytule jest to bardzo miłe.
Cibulkova przyznała, że jest coraz bliżej powrotu do optymalnej formy. Przypomnijmy, że w 2014 roku znajdowała się na najwyższym w swojej karierze 10. miejscu w rankingu WTA. Obecnie jest 53.
- Musimy robić krok za krokiem. Polepszyłam swoją grę, a tutaj z meczu na mecz grałam coraz lepiej. Jesteśmy blisko tego właściwego poziomu. Ciężko pracowałam, by znaleźć się w tym miejscu co teraz. Po Indian Wells i Miami, ten tytuł będzie zastrzykiem pozytywnej energii. Zdecydowanie lepiej jest wygrywać niż przegrywać te zacięte mecze.
Słowaczka zdaje sobie sprawę, jak ważną rolę na korcie odgrywa sfera mentalna. - Jestem bardzo emocjonalna i bardzo często muszę utrzymywać moje emocje na wodzy. Od czasu kontuzji współpracuję z psychologiem i wspólnie pracujemy nad moją wytrzymałością psychiczną. Wszystkie gramy forhend, bekhend i serwujemy, ale o tym, która jest najlepsza decyduje właśnie psychika. Moim zdaniem, to ponad połowa sukcesu.
- Na treningach w ostatnich trzech-czterech miesiącach byłam zadowolona z mojej gry, ale nie przekładało się na rzeczywiste wyniki na korcie. Teraz w końcu tak się stało.
Kacper Kowalczyk z Katowic
Zobacz wideo: "Niepełnosprawni fanatycy" - reportaż
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.