WTA Rabat: Timea Bacsinszky w II rundzie, pierwsza wygrana Laury Robson od 2013 roku

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ERIK S. LESSER /
PAP/EPA / ERIK S. LESSER /
zdjęcie autora artykułu

Szwajcarka Timea Bacsinszky pokonała Rosjankę Annę Blinkową i awansowała do II rundy turnieju WTA International rozgrywanego na kortach ziemnych w Rabacie.

W poprzednich latach Timea Bacsinszky (WTA 15) trzy razy wystąpiła w Fezie (za każdym razem doszła do II rundy) i raz w Marrakeszu (ćwierćfinał w 2015). Teraz gra w innym mieście Maroka, bo turniej został przeniesiony do Rabatu. Na początek Szwajcarka pokonała 6:4, 6:2 Annę Blinkową (WTA 465). W trwającym 75 minut spotkaniu półfinalistka Rolanda Garrosa 2015 zdobyła 15 z 22 punktów przy drugim podaniu rywalki oraz wykorzystała sześć z 10 break pointów. W II rundzie Bacsinszky spotka się z Kateryną Kozłową (WTA 117), która wróciła ze stanu 3:5 i wygrała 7:5, 6:1 z byłą 15. rakietą globu Kaią Kanepi (WTA 179).

Łesia Curenko (WTA 44) pokonała 6:4, 6:0 Silvię Soler (WTA 127). W trwającym 74 minuty spotkaniu Ukrainka zdobyła 24 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała sześć z dziewięciu szans na przełamanie. Kolejną rywalką 26-latki z Kijowa będzie Marina Eraković (WTA 186), która wygrała 6:2, 6:3 z Andreeą Mitu (WTA 110) po 76 minutach walki. Nowozelandka odparła pięć z sześciu break pointów.

Julia Putincewa (WTA 55) zwyciężyła 6:3, 7:6(1) Alison Riske (WTA 90). W drugiej partii Kazaszka wróciła z 3:5 oraz obroniła dwie piłki setowe. W trwającym godzinę i 50 minut meczu Amerykanka popełniła siedem podwójnych błędów. O ćwierćfinał Putincewa zmierzy się z Tatjaną Marią (WTA 107), która wygrała 6:1, 6:4 z Anastazją Rodionową (WTA 391). W drugim secie Niemka od 1:3 zdobyła pięć z sześciu kolejnych gemów. W całym spotkaniu zaserwowała dziewięć asów i obroniła cztery z pięciu break pointów.

ZOBACZ WIDEO WTA Stuttgart: najlepsze akcje w wykonaniu Agnieszki Radwańskiej

{"id":"","title":""}

Laura Robson (WTA 426) rozbiła 6:1, 6:1 grającą dzięki dzikiej karcie reprezentantkę gospodarzy Ghitę Benhadi. Brytyjka wykorzystała sześć z siedmiu break pointów i odniosła pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od września 2013 roku (w Pekinie wyeliminowała Klarę Koukalovą). Była 27. rakieta globu w dwóch poprzednich sezonach borykała się z poważną kontuzją lewego nadgarstka.

Richel Hogenkamp (WTA 139) pokonała 6:3, 6:4 Irinę-Camelię Begu (WTA 139). Holenderka popełniła osiem podwójnych błędów, ale też wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. W drugim secie od 1:4 zdobyła pięć gemów z rzędu. 24-letnia Hogenkamp w lutym wsławiła się zwycięstwem nad Swietłaną Kuzniecową. Obroniła piłkę meczową i po czterech godzinach walki (najdłuższy pojedynek w historii Pucharu Federacji) dała swojej drużynie punkt.

Aleksandra Krunić (WTA 123) wygrała 6:3, 6:2 z Anastasiją Sevastovą (WTA 86). Było to trzecie spotkanie tych tenisistek w sezonie. Podobnie jak w marcu w Miami (kwalifikacje) lepsza okazała się Serbka. W ubiegłym tygodniu w Stambule zdecydowane zwycięstwo odniosła Łotyszka (6:0, 6:0).

Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko) WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów wtorek, 26 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 1) - Anna Blinkowa (Rosja, WC) 6:4, 6:2 Łesia Curenko (Ukraina, 7) - Silvia Soler (Hiszpania, Q) 6:4, 6:0 Julia Putincewa (Kazachstan, 8) - Alison Riske (USA) 6:3, 7:6(1) Richel Hogenkamp (Holandia, LL) - Irina-Camelia Begu (Rumunia, 4) 6:3, 6:4 Kateryna Kozłowa (Ukraina) - Kaia Kanepi (Estonia, Q) 7:5, 6:1 Tatjana Maria (Niemcy) - Anastazja Rodionowa (Australia, LL) 6:1, 6:4 Laura Robson (Wielka Brytania) - Ghita Benhadi (Maroko, WC) 6:1, 6:1 Marina Eraković (Nowa Zelandia, Q) - Andreea Mitu (Rumunia) 6:2, 6:3 Aleksandra Krunić (Serbia, Q) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:3, 6:2 Sara Sorribes (Hiszpania, LL) - Ons Jabeur (Tunezja, WC) 6:0, 6:2

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Ten sport robi furorę w Hiszpanii. Połączenie tenisa i squasha

Źródło artykułu:
Komentarze (0)