W pierwszym secie obaj zawodnicy wykazali się wysokim poziomem koncentracji. Żaden tenisista nie pozwolił rywalowi nawet na break-pointa, tak więc o losach pierwszej partii zadecydował tie-break. Soderling lepiej wytrzymał tą grę nerwów i zwyciężył 7:6(4). W drugim secie Szwed zbytnio się rozluźnił, co szybko wykorzystał Llodra i wygrał 6:3. O losach tytułu musiała zadecydować trzecia partia.
Od początku trzeciego seta obydwaj tenisiści pilnowali swojego podania. Robili to na tyle dobrze, że znów doprowadzili do tie-breaka. Tym razem lepszy okazał się Francuz, dzięki czemu zwyciężył w całym turnieju. Na uwagę zasługuje wyśmienita dyspozycja serwisowa zawodników w całym spotkaniu - Llodra miał na swym koncie 15 asów, a Soderling aż 22.
- To był nieprawdopodobny tydzień dla mnie - powiedział szczęśliwy Francuz, który w drodze do finału pokonał miedzy innymi numer dwa zawodów, Nikołaja Dawidenko oraz prezentującego się znakomicie Ivo Karlovica. - Spoglądając na drabinkę turniejową, nawet w tym momencie trudno mi uwierzyć, że trzymam w ręce trofeum za zwycięstwo w całych zawodach - dodał Llodra.
Dla Francuza był to drugi wygrany tytuł singlowy w tym roku. Oprócz sukcesu w Rotterdamie ma na swoim koncie triumf w Adelajdzie. Za zwycięstwo w Holandii Francuz zainkasował czek na 147 tys. euro oraz 50 punktów do rankingu ATP Champions Race.
Wynik meczu finałowego:
Michael Llodra (Francja) - Robin Soderling (Szwecja) 6:7(4), 6:3, 7:6(4)