Sara Errani zdradziła przyczynę słabszej dyspozycji w ostatnich miesiącach. "To nic niespotykanego"

Sara Errani pożegnała się z turniejem w Rzymie już w I rundzie. Pod koniec decydującej odsłony przeciwko Heather Watson, Włoszka praktycznie snuła się po korcie i jak się okazuje, przyczyną tego stanu jest anemia, z którą zmaga się od kilku miesięcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Okres gry na kortach ziemnych to zwykle najlepsze miesiące w wykonaniu Sara Errani. Finalistka Rolanda Garrosa 2012 właśnie na mączce budowała zwykle swój ranking na kolejne miesiące, jednak w tym sezonie wszystko poszło nie po myśli Włoszki.

Co prawda byłej piątej rakiecie świata udało się dojść do półfinału w zawodach w Charleston, ale w Madrycie i w Rzymie odpadła już po pierwszym pojedynku. Jak się okazuje, przyczyna problemów leży głębiej.

- Po turnieju w Dubaju cały czas czułam się słabo i brakowało mi energii, przez co w Indian Wells i Miami nie mogłam zbyt wiele trenować. Dokładne badania wykazały, że mam anemię. Nie jest to jednak nic niespotykanego dla ludzi pochodzących z mojego regionu, można to nawet nazwać pewnego rodzaju predyspozycjami genetycznymi - wyznała 29-latka pochodząca z Emilii-Romanii.

Poza tym, to nie pierwsza taka sytuacja w karierze Włoszki. - Już dwa lata temu podczas Rolanda Garrosa miałam ten sam problem. Wtedy odpowiednia dieta pomogła i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie - przyznała Errani, która w ubiegłorocznym turnieju w Paryżu doszła do ćwierćfinału.

ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)