Kei Nishikori o tie breaku z Djokoviciem: Tego będę żałował najbardziej

East News
East News

Kei Nishikori był naprawdę blisko przerwania serii zwycięskich meczów Novaka Djokovicia w ich bezpośrednich starciach. Japończyk uległ jednak Serbowi 6:2, 4:6, 6:7(5) w ramach półfinału turnieju w Rzymie.

Sytuacja na korcie w sobotni wieczór zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Najpierw Kei Nishikori wygrał seta 6:2, a nieco później Novak Djoković doprowadził do wyrównania, triumfując 6:4. W decydującej partii rozpoczęła się prawdziwa wojna nerwów. Lider rankingu odskoczył na 4:1 i miał dwie szanse na 5:1, a nieco później meczbola przy stanie 5:4. Finalnie jednak o losach pojedynku zadecydował tie break. W nim 11-krotny triumfator wielkoszlemowy wrócił z rezultatu 1-3 i wygrał 7-5.

Warto dodać, że już w gemie otwarcia lider rankingu ATP doznał kontuzji. Sam ją zresztą spowodował, gdyż podczas oczyszczania podeszwy z mączki zbyt gwałtownie uderzył rakietą w but i ta trafiła go w kostkę. Powstała rana została szybko opatrzona, ale ból pozostał i z pewnością utrudniał przez jakiś czas Serbowi poruszanie.

- Czuję rozczarowanie - powiedział Nishikori, który poniósł porażkę po trzech godzinach i dwóch minutach rywalizacji. - W pierwszym secie prezentowałem bardzo dobry tenis, byłem agresywny. W drugiej partii jednak przystopowałem, a do tego mój rywal zaczął grać lepiej.

- W trzecim secie mogłem zagrać nieco lepiej. [Djoković] wywierał na mnie dużą presję, a mój pierwszy serwis nie funkcjonował tak dobrze, jak w poprzednich pojedynkach. Kosztowało mnie to dużo punktów. W tie breaku za to popełniłem za dużo błędów, bodajże trzy z rzędu od stanu 3-3. Tego właśnie będę najbardziej żałował - dodał.

ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (5)
fanka Sereny
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie żałuję-:) 
avatar
marzami
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widocznie to jeszcze nie Twój czas Kei, ale zbiżasz się coraz bardziej..... 
avatar
Eleonor_
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kei,spotkanie z Djoko należało wygrać w 2 setach... największe pretensje do drugiego seta. 
avatar
Pisarz
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to żałuje nie tego, co trzeba. Tie breaki to praktycznie rzut monetą, trzeba ich unikać jak ognia, jeśli pragnie się zwycięstwa. Kei powinien żałować najbardziej tego, że upadł do stanu 1/4.