Przyczyną tej decyzji jest kontuzja lewego nadgarstka. - To najsmutniejsza konferencja prasowa w mojej karierze. Muszę wycofać się z turnieju, ponieważ mam kontuzję nadgarstka, z którą zmagam się od kilku tygodni - mówił smutnym głosem Rafael Nadal.
- Ból towarzyszy mi od kilku dni, od przyjazdu do Paryża. Rano przeszedłem badania rezonansem magnetycznym i wyniki nie są pozytywne. Wprawdzie nie mam złamania, ale mogłoby do niego dojść, gdybym kontynuował grę - dodał.
Hiszpan to najbardziej utytułowany tenisista w historii Rolanda Garrosa. Paryską imprezę wygrywał dziewięciokrotnie. - Nie było szans, abym mógł grać dalej. Dziś nie mogłem nawet trenować. Przybyłem tutaj, by zdobyć tytuł. Aby tego dokonać musiałbym wygrać jeszcze pięć meczów. Lekarz powiedział mi, że rozegranie tylu spotkań nie jest możliwe, bo mój nadgarstek tego by nie wytrzymał - wyjaśniał.
- To dla mnie rozczarowujące, bo Roland Garros jest dla mnie najważniejszym wydarzeniem każdego roku, ale takie sytuacje to część życia sportowca - stwierdził.
Pech Nadala oznacza szczęście Marcela Granollersa. Hiszpan, który miał grać z Rafą w III rundzie, bez gry awansował do 1/8 finału.
Majorkanin nie wie, kiedy będzie mógł wrócić do gry. - To nie jest odpowiedni moment, by o tym mówić. Teraz na kilka tygodni mój nadgarstek musi zostać unieruchomiony. A potem zobaczymy, jak będzie przebiegać leczenie. Mam jednak nadzieję, że szybko wrócę do zdrowia - powiedział.
ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Zablokowales mnie jak prawie wszystkich, ktorzy mogliby dać ci minusa /musi to byc bardzo obszerna lista/ i wydaje ci sie, ze mozesz bezkarnie wypisywac te swoje chore teksty Czytaj całość