Notowana aktualnie na 150. miejscu Paula Kania miała do obrony aż 110 punktów, które w zeszłym roku wywalczyła w Paryżu. Tym razem sosnowiczanka odpadła w I rundzie eliminacji Rolanda Garrosa, ale mogła jeszcze zachować (lub nawet poprawić) swój dorobek, bo zgłosiła się do chorwackiego challengera. W Bol przegrała jednak po trzysetowym boju w I rundzie i wobec tego spadnie w klasyfikacji WTA o ponad 40 pozycji.
Przeciwniczką sosnowiczanki w I rundzie była dobrze jej znana Anna Tatiszwili. Amerykanka rozgromiła Polkę w eliminacjach do tegorocznej imprezy w Monterrey, tracąc wówczas tylko gema. We wtorek pochodząca z Gruzji tenisistka okazała się w pierwszej partii lepsza o jedno przełamanie, a w drugiej była o krok od zwycięstwa.
W 12. gemie Kania dzięki świetnemu podaniu oddaliła trzy meczbole i doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej. Seta zakończyła przy drugiej okazji, popisując się świetnym skrótem. Niestety w decydującej odsłonie Polka nie wykorzystała swoich szans w ósmym gemie. Tatiszwili obroniła dwa break pointy, po czym przełamała na 6:5. Po dwóch godzinach i 38 minutach reprezentantka USA triumfowała 6:4, 6:7(4), 7:5.
Przeciwniczką Tatiszwili w pojedynku o ćwierćfinał zawodów Bol Open będzie w czwartek najwyżej rozstawiona Słowaczka Anna Schmiedlova albo jej rodaczka Kristina Kucova. Pojedynek z udziałem reprezentantek naszych południowych sąsiadów odbędzie się dopiero w środę.
Kania nie opuszcza jeszcze chorwackiego kurortu, bowiem zagra debla w parze z Julią Glushko. Polka i Izraelka otrzymały w I rundzie wolny los, a ich przeciwniczkami w czwartkowym ćwierćfinale będą Belgijka Ysaline Bonaventure i Szwedka Rebecca Peterson.
Bol Open, Bol (Chorwacja)
WTA 125K series, kort ziemny, pula nagród 125 tys. dolarów
wtorek, 31 maja
I runda gry pojedynczej:
Anna Tatiszwili (USA) - Paula Kania (Polska) 6:4, 6:7(4), 7:5
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi
{"id":"","title":""}