Stan Wawrinka, rozstawiony w tegorocznej edycji turnieju z numerem trzecim, miał sporo kłopotów w drodze do ćwierćfinału - stracił dwa sety w starciu z Lukasem Rosolem i jednego w pojedynku z Viktorem Troickim. W środę Szwajcar rozegrał zdecydowanie najmniej wymagający pojedynek, pokonując Alberta Ramosa 6:2, 6:1, 7:6(6). Hiszpan sprawił mu kłopoty tylko w trzecim secie.
Ramos dopiero po raz pierwszy w karierze zaprezentował się na tym etapie turnieju wielkoszlemowego, a co więcej nigdy wcześniej nie przebrnął nawet bariery II rundy. W niedzielę 28-latek sprawił wielką niespodziankę, eliminując Milosa Raonicia. Wówczas po raz drugi w karierze okazał się lepszy od tenisisty klasyfikowanego w top 10.
Początek pojedynku z Wawrinką wyglądał podobnie, co ich ostatnie spotkanie dwa tygodnie temu w Genewie - wówczas Szwajcar wygrał 6:1, 6:1. Hiszpan tak naprawdę nie miał argumentów, aby przeciwstawić się obrońcy tytułu. Trzeci rozstawiony imponował efektownymi zagraniami z bekhendu, zwłaszcza po linii, świetnie podawał, a gdy jego rywal popisał się dobrym uderzeniem, on odpowiadał jeszcze lepszym. Po 32 minutach wygrał pierwszego seta 6:2, a po 27 kolejnych prowadził już 2:0 w partiach.
ZOBACZ WIDEO Eksplozja radości w Kielcach. Vive świętowało z kibicami (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W pierwszej odsłonie zestawienie winnerów do błędów wynosiło u Szwajcara 17-10, natomiast w drugiej 13-9. Różnicę robiła również siła uderzeń. Wawrinka do bólu wykorzystywał swoje przyspieszenie zarówno z bekhendu, jak i forhendu i w trzecim secie objął prowadzenie 4:2. Wówczas trzeciemu rozstawionemu uciekła nieco koncentracja - w tej odsłonie trafiał pierwszym podaniem tylko na poziomie 33 proc. i przy stanie 4:5 musiał się bronić przed utratą partii.
Gra zrobiła się zdecydowanie bardziej wyrównana. Szwajcar więcej się mylił, a Hiszpan walczył jak o życie. Finalnie o losach trzeciego seta zadecydował tie break. W nim obaj szli łeb w łeb, a najbardziej emocjonująca okazała się końcówka. Ramos bowiem obronił meczbola i sam wypracował sobie piłkę setową. Obrońca tytułu utrzymał jednak nerwy na wodzy i zamknął pojedynek wynikiem 6:2, 6:1, 7:6(7). Warto podkreślić, że trzecia partia trwała dłużej niż dwie poprzednie razem.
Wawrinka po raz szósty awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Jego kolejnym rywalem będzie w piątek wicelider rankingu ATP Brytyjczyk Andy Murray, który pokonał w środę Francuza Richarda Gasqueta 5:7, 7:6(3), 6:0, 6:2.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 12,032 mln euro
środa, 1 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:2, 6:1, 7:6(7)
Program i wyniki turnieju mężczyzn