Agnieszka Radwańska: Czasem łatwiej gra się po tak trudnym meczu

Newspix / Marek Biczyk
Newspix / Marek Biczyk

Agnieszka Radwańska obroniła trzy meczbole, zanim pokonała Anę Konjuh 6:2, 4:6, 9:7 w spotkaniu II rundy Wimbledonu 2016. Polka stwierdziła w czwartek, że takie mecze zdarzają się nawet najlepszym.

- Gdy spojrzy się na tenisistki triumfujące w Wielkim Szlemie, można zorientować się, że zawsze mają do pokonania tego typu przeszkodę. Czasem łatwiej gra się po tak trudnym meczu, po którym nie powinno się już być w turnieju - powiedziała Agnieszka Radwańska. Krakowianka nawiązała tym samym do przykładu Andżeliki Kerber, która po obronie meczbola w I rundzie triumfowała w Australian Open 2016.

Rozstawiona z "trójką" Polka była o krok od porażki w meczu z Aną Konjuh. Chorwatka nie wykorzystała jednak trzech meczboli i dwóch momentów, kiedy podawała po zwycięstwo. Przy stanie 7:7 w trzeciej partii zdolna 18-latka tak niefortunnie nadepnęła na piłkę, że doznała kontuzji stawu skokowego.

- Takie mecze są trudne. Wspaniale jest móc je rozstrzygnąć na własną korzyść. Nie wiem czy to spotkanie będzie miało wpływ na moją postawę w drugim tygodniu - dodała najlepsza polska tenisistka, która po zakończeniu spotkania poprosiła o przełożenie konferencji prasowej, by móc obejrzeć pierwszą połowę meczu Euro 2016 pomiędzy Polską a Portugalią.

Radwańską zaniepokoiła kontuzja Konjuh. - Mam nadzieję, że u ciebie wszystko w porządku - zapytała zmartwiona Radwańska na Twitterze. - Zagrałaś świetny mecz - dodała. W III rundzie Wimbledonu 2016 przeciwniczką naszej tenisistki będzie 20-letnia Czeszka Katerina Siniakova.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Euro 2016. Zbigniew Boniek: Wyjeżdżamy z podniesionym czołem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: