Jeszcze przed wejściem w środę na kort centralny Wimbledonu Venus Williams mogła się poszczycić kilkoma nietuzinkowymi osiągnięciami. Amerykanka została bowiem trzecią tenisistką w historii, która w wieku 36 lat lub więcej awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego - wcześniej dokonały tego Billie Jean King i Martina Navratilova.
Amerykanka mogła odczuwać zdecydowanie większe zmęczenie niż jej mniej utytułowana przeciwniczka, Andżelika Kerber. W drodze do półfinału Williams spędziła bowiem na korcie aż 618 minut, natomiast reprezentantka naszych sąsiadów o 243 minuty mniej - warto jednak podkreślić, że Niemka nie straciła ani jednego seta, a reprezentantka USA dwukrotnie sprawdziła swoją formę w trzysetówkach.
O godz. 15:30 czasu polskiego Venus Williams, która wygrała wcześniej 66 z 79 pojedynków z leworęcznymi tenisistkami, stanęła naprzeciw Andżeliki Kerber przy wypełnionym po brzegi korcie centralnym w Londynie. 130. edycja Wimbledonu wchodziła w decydującą fazę.
Na początku meczu sytuacja na korcie zmieniała się niczym w kalejdoskopie, bowiem obie tenisistki przełamywały się nawzajem w pięciu pierwszych gemach. Dopiero przy stanie 3:2 na swoją korzyść Kerber utrzymała podanie i zaczęła wyraźniej dominować na korcie. Niemka starała się jak najczęściej ruszać Amerykanką i zmuszać ją do przebicia dodatkowego uderzenia, natomiast ta zaczęła się więcej mylić i coraz rzadziej zamykała akcje przysłowiowymi "gwoździami" - przy tak dobrze broniącej się rywalce musiała się sporo natrudzić, aby szybko zdobyć punkt. Gdy tablica pokazywała wynik 4:2 i 30-0 na korzyść Niemki, starsza z sióstr Williams miała na swoim koncie dziesięć pomyłek i sześć winnerów, a chwilę później, przy rezultacie 5:2, liczba ta wzrosła.
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W samej końcówce była liderka rankingu pokazała rywalce swoją siłę i popisywała się potężnymi zagraniami, tymi z półki nie do odbioru, ale wystarczyło to tylko na wygranie dwóch gemów z rzędu. Po 36 minutach podopieczna Torbena Beltza triumfowała 6:4.
Wydawało się, że Williams rozpocznie drugiego seta od utrzymania podania, bowiem prowadziła 30-0, jednak szybko dała się dogonić Niemce, popełniając błędy w ważnych momentach. Kerber biegała do wszystkiego, wykonywała katorżniczą pracę w defensywie, starając się za wszelką cenę przedłużyć akcję choć o jedno uderzenie, startując do nawet wydawałoby się przegranych punktów. Poświęcenie czwartej rozstawionej bardzo szybko przyniosło owoce - po 15 minutach drugiego seta prowadziła 3:1 i miała trzy okazje na podwójne przełamanie.
Wydawało się, że chwilę później nastąpi mały zwrot akcji, ponieważ Williams obroniła wspomniane break pointy i zbliżyła się do Kerber na dystans 2:3, a nieco później prowadziła 30-0 w jej gemie, bowiem Niemka popełniła dwa podwójne błędy z rzędu. Podopieczna Torbena Beltza uciekła jednak spod przysłowiowej "kosy" i w niedługim czasie siedząca na stołku sędziowskim Eva Azderaki wywołała wynik 5:3 na jej korzyść. Pierwszy od 2009 roku wielkoszlemowy finał z udziałem sióstr Williams oddalał się z każdą piłką. Przy stanie 5:4 i 40-15 triumfatorka tegorocznego Australian Open uciekła z głębokiej defensywy i minęła stojącą przy siatce rywalkę. Później był uśmiech, niedowierzanie i przede wszystkim radość.
What a way to reach your first #Wimbledon final
— Wimbledon (@Wimbledon) 7 lipca 2016
Match point of The Championships? https://t.co/7yMQlV9weI
- Czuję się niesamowicie - powiedziała Kerber w pomeczowym wywiadzie dla BBC. - Venus jest wielką mistrzynią, która triumfowała tutaj wielokrotnie. Wiedziałam, że będzie trudno. Ja jednak teraz gram najlepszy tenis w karierze - dodała.
Kerber może zostać pierwszą Niemką od 1996 roku, która wygra wielkoszlemowy Wimbledon - 20 lat temu tej sztuki dokonała Steffi Graf. W sobotnim finale czwarta rozstawiona spotka się z Sereną Williams, która pokonała Jelenę Wiesninę 6:2, 6:0 w 48 minut.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 10,856 mln funtów
czwartek, 7 lipca
półfinał gry pojedynczej:
Andżelika Kerber (Niemcy, 4) - Venus Williams (USA, 8) 6:4, 6:4