WTA Gstaad: Viktorija Golubić zatrzymała Rebekę Masarovą, Kiki Bertens drugą finalistką

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PETER KLAUNZER /
PAP/EPA / PETER KLAUNZER /
zdjęcie autora artykułu

Viktorija Golubić pokonała 6:3, 6:2 swoją 16-letnią rodaczkę Rebekę Masarovą w półfinale turnieju WTA International w Gstaad. W finale Szwajcarka zmierzy się z Holenderką Kiki Bertens.

Z powodu opóźnień (deszcz sparaliżował turniej) dopiero w piątek dokończona została I runda. Tego dnia rozegrano również w całości 1/8 finału. W sobotę pogoda ponownie dopisała i odbyły się ćwierćfinały oraz półfinały. Viktorija Golubić (WTA 105) najpierw pokonała 7:6(4), 7:6(4) Carinę Witthöft (WTA 100). W II partii reprezentantka gospodarzy wróciła z 0:2, a przy 4:5 odparła piłkę setową. W trwającym godzinę i 50 minut spotkaniu Niemka popełniła 11 podwójnych błędów.

Rebeka Masarova (WTA 797) w ćwierćfinale wróciła z 1:3 w I secie i wygrała 7:5, 6:2 z Anniką Beck (WTA 38). Szwajcarka, która na przełomie maja i czerwca triumfowała w juniorskim Rolandzie Garrosie, w swoim debiucie w głównym cyklu dotarła do półfinału. Po drodze, oprócz Niemki, wyeliminowała byłą liderkę rankingu Jelenę Janković i Anett Kontaveit. W poniedziałek awansuje w rankingu na 314. miejsce.

W wewnątrz szwajcarskim półfinale Golubić pokonała Masarovą 6:3, 6:2. W trwającym 66 minut spotkaniu 23-latka z Zurychu wykorzystała pięć z 12 break pointów. Młodsza ze Szwajcarek (6 sierpnia będzie obchodzić 17. urodziny) popełniła siedem podwójnych błędów. Golubić awansowała do pierwszego w karierze finału w głównym cyklu. W najbliższy poniedziałek zadebiutuje w Top 100 rankingu.

Kiki Bertens (WTA 26) w ćwierćfinale oddała cztery gemy Rosjance Irinie Chromaczowej (WTA 118). W ciągu 84 minut Holenderka zaserwowała pięć asów i zdobyła 24 z 29 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Jej rywalką w półfinale została rozstawiona z numerem pierwszym Timea Bacsinszky (WTA 17), która rozbiła 6:0, 6:1 Johanne Larsson (WTA 55). W trwającym 55 minut meczu Szwajcarka obroniła sześć z siedmiu break pointów.

Bacsinszky i Bertens to półfinalistki Rolanda Garrosa, odpowiednio z 2015 i 2016 roku. W walce o finał turnieju w Gstaad górą była Holenderka, która zwyciężyła 7:5, 7:6(1). Szwajcarka nie wykorzystała prowadzenia 5:2 w I i 3:1 w II secie. W ciągu godziny i 49 minut Bertens zgarnęła 28 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu i cztery razy przełamała rywalkę.

W odróżnieniu od Golubić, Bertens w finale zawodów głównego cyklu w singlu już grała i to dwa razy. Wygrała turnieje w Fezie (2012) i Norymberdze (2016). W połowie maja, przystępując do niemieckiego turnieju, była klasyfikowana na 89. miejscu w rankingu. Po Rolandzie Garrosie zadebiutowała w Top 30. Bertens w tym roku dwa razy pokonała Golubić, za każdym razem w kwalifikacjach (Acapulco, Monterrey). Ich jedyny mecz w głównej drabince zawodów WTA miał miejsce trzy lata temu w Bad Gastein i górą była Szwajcarka.

Ladies Championships Gstaad, Gstaad (Szwajcaria) WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów sobota, 16 lipca

półfinał gry pojedynczej:

Kiki Bertens (Holandia, 3) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 1) 7:5, 7:6(1) Viktorija Golubić (Szwajcaria) - Rebeka Masarova (Szwajcaria, WC) 6:3, 6:2

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 1) - Johanna Larsson (Szwecja, 6) 6:0, 6:1 Kiki Bertens (Holandia, 3) - Irina Chromaczowa (Rosja) 6:3, 6:1 Rebeka Masarova (Szwajcaria, WC) - Annika Beck (Niemcy, 5) 7:5, 6:2 Viktorija Golubić (Szwajcaria) - Carina Witthöft (Niemcy) 7:6(4), 7:6(4)

ZOBACZ WIDEO Piękny gest organizatorów TdP. Rower dla papieża Franciszka (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Kto wygra turniej w Gstaad?
Kiki Bertens
Viktorija Golubić
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
krótka piłka
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Golubić notuje w tym sezonie niesamowity progres. To ona wygrała wszystkie mecze fedcup'u z Czeszkami. Nieźle się prezentowała na tegorocznym RG (z kwali do 2r.), qf Den Bosch i teraz finał u s Czytaj całość
avatar
Armaandoo
16.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Debiut Masarovej wymarzony, dawno nie było tak udanego początku startów w WTA. Ciekawe co będzie dalej.