Marion Bartoli wstawiła kolejne zdjęcie ze szpitala. "Cały czas będę walczyć"
Marion Bartoli co jakiś czas informuje fanów o postępach w leczeniu. Tym razem dodała zdjęcie, pod którym napisała, że do jej nosa dodano ... nowego przyjaciela!
31-letnia Marion Bartoli zaczęła tracić na wadze. - Nie mogę mieć nawet żadnego kontaktu z urządzeniami elektrycznymi. Aby używać mojego telefonu komórkowego, muszę stosować rękawiczki. Nie mogę nosić żadnej biżuterii, ponieważ moja skóra bardzo ostro na nią reaguje. Do tego nie mogę się myć wodą z kranu, ale jedynie tą mineralną - powiedziała niedawno Francuzka.
Mistrzyni Wimbledonu 2013 przyznała w programie "This Morning" na antenie ITV, że stoi za tym tajemniczy wirus, którego była tenisistka złapała w Indiach.
Bartoli jest w trakcie leczenia i co jakiś czas publikuje na Twitterze zdjęcia, informując fanów o stanie swojego zdrowia. Pod ostatnim postem napisała - Cały czas będę walczyć, chociaż dzisiaj lekarze dodali tego nowego przyjaciela do mojego nosa.
ZOBACZ WIDEO Klaudia Maruszewska: Jeszcze to do mnie nie dociera (źródło TVP)I will still keep #fighting even though today the doctors add this new friend to my noise #strong #pray #believe pic.twitter.com/TRplN8JUK1
— Marion bartoli (@bartoli_marion) 22 lipca 2016
Mecze Igi Świątek oglądaj w CANAL+ oraz w serwisie canalplus.com
-
Armando-Fernando Zgłoś komentarz
jedzenie i wszystko wokół. Terapia terapią ale żeby opowiadać te steki dyrdymał w telewizji Marion? Coś ty ze sobą zrobiła. Wygląda jak 60 latka, cera w krostach to zdjęcie przeszło prze 50 filtrów. Lol. Jestem załamany jak na nią patrzę albo na to co z niej zostało. Tak to już jest z osobami z podobno wysokim IQ podobno bo patrząc na zdjęcia z gymu które zamieszczała na swoim instagramie można pokusić się o stwierdzenie że to nie żaden tajemniczy wirus tylko któraś z półkul odpowiedzialna za zdrowy rozsądek odmówiła jej posłuszeństwa. Nadal pozostaję w szoku po tym jak pozwolili jej udzielać wywiadów w trakcie tegorocznego Rolanda. Na miejscu Sereny i Andrew padłbym truposzem ze strachu na jej widok. -
Marlowe Zgłoś komentarz
w stanie ciężkiego doświadczenia i zmagania z chorobą.Sytuacja wygląda źle. W takiej sytuacji dobrze być z bliskimi, chyba, że ich teraz brak.