W środę o godz. 1:00 nad ranem czasu polskiego rozstawiona z numerem trzecim Garbine Muguruza miała rozegrać pierwszy mecz od porażki w II rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu. Kilka minut przed planowanym wejściem tenisistek na kort Hiszpanka wycofała się z rywalizacji w Montrealu z powodu problemów żołądkowo-jelitowych.
W jej miejsce do drabinki weszła Varvara Lepchenko, która wygrała 6:4, 3:6, 6:3 z Naomi Broady.
"Today I went to the court to warm up and I didn't feel 100%. And I felt I couldn't play a match" -Garbiñe Muguruza pic.twitter.com/OspGxi2CpZ
— Coupe Rogers (@CoupeRogers) 26 lipca 2016
- Zaczęłam zmagać się z tym problemem od wczoraj - napisała w oświadczeniu Muguruza. - Chociaż w ten dzień nie grałam z powodu deszczu, nie czułam się zbyt dobrze. Poszłam na siłownię, ale nie wykonałam wszytkich ćwiczeń. Skonsultowałam się więc z moim lekarzem i starałam się zrobić wszystko, aby wrócić do pełni sił. W dzisiejszym dniu pojawiłam się na korcie, aby się rozgrzać, ale nie byłam gotowa na to procent. Przed samym meczem znów zaczęłam się rozgrzewać. Zdałam sobie jednak sprawę, że nie czułam się wystarczająco dobrze, aby wejść na kort i dać z siebie wszystko - dodała.
ZOBACZ WIDEO Jacek Hankiewicz: Rio? Nie jesteśmy bez szans
{"id":"","title":""}
Podtruła się czymś Garbiñe. Nie sądze że to jakaś ściema przed igrzyskami z jej strony. Dobrze więc zrobiła, bo po co s Czytaj całość