19-letni Hubert Hurkacz ma za sobą wyjątkowo pracowite tygodnie. Najpierw przeszedł eliminacje do zawodów w Tampere, gdzie osiągnął premierowy w karierze ćwierćfinał rangi ATP Challenger Tour. Następnie ruszył do Pragi i po udanych kwalifikacjach osiągnął II rundę głównej drabinki.
- Przegrałem z Santiago Giraldo 3:6, 1:6. Miałem swoje szanse na odwrócenie losów tego spotkania, ale ich tym razem nie wykorzystałem. Zdobyłem kolejne cenne doświadczenie, które mi pomoże wznieść się na wyższy poziom, na następnym turnieju. Wracam teraz do Wrocławia, gdzie przez tydzień będę trenował, a następnie zagram challengera w Trnawie - poinformował Hurkacz, który w poniedziałek zadebiutuje w Top 400 rankingu ATP.
Kolejne starty zaplanował już także Kamil Majchrzak. 20-letni piotrkowianin wygrał w holenderskim Scheveningen pierwszy w obecnym sezonie mecz w zawodach rangi ATP Challenger Tour. - Przemieściłem się do Liberca, gdzie prawdopodobnie czekają mnie eliminacje do kolejnego challengera. Duże nadzieje wiążę też z deblem, gdyż znowu zagram razem z Mateuszem Kowalczykiem - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Majchrzak zagra w kwalifikacjach, a jego pierwszym przeciwnikiem będzie w sobotę nienotowany w światowej klasyfikacji Brytyjczyk William Flavell. Aby awansować do głównej drabinki, Polak musi wygrać trzy mecze. Po zakończeniu występu w Libercu nasz reprezentant uda się do Trnawy, gdzie również czeka go walka w eliminacjach.
ZOBACZ WIDEO Marcin Krukowski: Nie chodzi o wyniki, a o mocną głowę (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
