Challenger Meerbusch: Jerzy Janowicz rozstawiony w głównej drabince

Po porażce z Gillesem Mullerem w I rundzie turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro Jerzy Janowicz potrzebuje praktyki meczowej. Najlepszy polski tenisista w przyszłym tygodniu zaprezentuje się na kortach ziemnych w niemieckim Meerbusch.

To dobra decyzja łodzianina, który pierwotnie był zgłoszony do startu w zawodach rangi ATP World Tour 250 na kortach twardych w Wiston-Salem, ale zdecydował się nie lecieć do USA przed nowojorskim Szlemem. Zamiast tego Jerzy Janowicz wybrał niemiecką mączkę w położonej przy granicy z Holandią miejscowości Meerbusch.

Nasz reprezentant miał oczywiście pewne miejsce w głównej drabince i został w niej rozstawiony z piątym numerem. W I rundzie czeka go pojedynek ze Słowakiem Filipem Horanskim, natomiast w dalszej fazie możliwe będzie spotkanie z Niemcem Nilsem Langerem lub Belgiem Germainem Gigounonem. W ćwiartce Janowicza znaleźli się jeszcze m.in. finalista Poznań Open 2016, Belg Clement Geens, oraz oznaczony "czwórką" Kanadyjczyk Steven Diez, który jest znany z występów w polskich futuresach.

Jeśli Janowicz awansuje do półfinału, to będzie mógł się zmierzyć z rozstawionym z numerem drugim Hiszpanem Roberto Carballesem, aktualnie 98. rakietą świata. Drugim uczestnikiem zawodów Cittadino Challenger klasyfikowanym w Top 100 jest grający z "jedynką" Florian Mayer. 32-letni Niemiec zajmuje w rankingu ATP 94. miejsce, ale dopiero co powrócił do gry po licznych kontuzjach. W czerwcu wygrał nawet imprezę ATP World Tour 500 na trawnikach w Halle.

ZOBACZ WIDEO Smutny Radosław Kawęcki: Może to przez jedzenie? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: