Agnieszka Radwańska: Na pewno wrócę tutaj za rok

Getty Images / Alex Goodlett
Getty Images / Alex Goodlett

Agnieszka Radwańska nie uniknęła wzruszenia podczas sobotniej ceremonii zakończenia turnieju Connecticut Open. Polska tenisistka już zapowiedziała, że powróci do New Haven w przyszłym sezonie.

- Na początek pragnę pogratulować Elinie wspaniałego tygodnia. Masz znakomity sztab w składzie z Justine Henin. Pamiętam jak raz wygrałam z nią tylko trzy gemy, dlatego dzięki Bogu, że już zakończyła karierę - stwierdziła ze śmiechem Agnieszka Radwańska.

W sobotnim finale zawodów w New Haven najlepsza polska tenisistka pokonała Ukrainkę Elinę Switolinę 6:1, 7:6(3), dzięki czemu sięgnęła po 19. trofeum w głównym cyklu. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie przychylność organizatorów Connecticut Open, którzy obdarowali 27-letnią krakowiankę dziką kartą.

- Ogromne podziękowania dla dyrektor turnieju, Anne Worcester, za przyznanie mi dzikiej karty. Naprawdę to doceniam i z pewnością powrócę tutaj za rok - powiedziała podczas ceremonii dekoracji. - Nie było łatwo rozplanować kalendarza startów, ale jestem zadowolona, że tutaj przyjechałam - dodała później na pomeczowej konferencji prasowej.

Czwarta rakieta globu dokonała również oceny przebiegu sobotniego finału: - Pierwszy set był niesamowicie szybki. Grałam bardzo dobrze, a ona popełniła trochę błędów. Nagle w drugiej partii Elina zaczęła prezentować dużo lepszy tenis. Miałam swoje wzloty i upadki, nie wykorzystałam serwisu na mecz, po czym sama musiałam bronić dwóch setboli. Jestem więc szczęśliwa, że odpowiedziałam i wygrałam ten pojedynek w dwóch partiach.

ZOBACZ WIDEO: Radwańska - Switolina: seria fenomenalnych zagrań. Akcja meczu!

{"id":"","title":""}

Radwańska po raz kolejny skomplementowała Switolinę. - To bardzo utalentowana tenisistka, która stara się na korcie zmieniać tempo i rytm gry. Czasem nie wiadomo, czego się po niej spodziewać, co czyni ją niełatwą przeciwniczką.

Przed najlepszą polską tenisistką występ w wielkoszlemowym US Open 2016. Radwańska została w Nowym Jorku rozstawiona z czwartym numerem i we wtorek zmierzy się z amerykańską kwalifikantką Jessiką Pegulą. - Tytuł wywalczony w New Haven z pewnością doda mi pewności. To było dobre przygotowanie przed US Open i nie mogę się już doczekać meczu I rundy. Mam nadzieję, że w Nowym Jorku będę w stanie kontynuować dobrą grę - zakończyła Polka.

ZOBACZ WIDEO Piotr Małachowski: Z Hartingiem zrobimy fajne show (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
stanzuk
28.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Lepiej żeby tu nie wracała, bo jak wróci, to będzie to oznaczało że sezon jest kiepski, i trzeba szukać punktów, żeby zakwalifikować się do Singapuru. Taka sytuacja była w tym roku, bo jakby w Czytaj całość
avatar
Lato w Mirmiłowie
28.08.2016
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Miło było oglądać wzruszenie i autentyczną radość Agnieszki po meczu :)) Wróć tu Aga za rok i podtrzymaj 'erę Agnieszki' po 'erze Petry' w New Haven :D 
avatar
rysiu962
28.08.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Agnieszka szczęśliwa i zadowolna,z meczu z Switoliną,oraz wielkie uznanie za grę Switoliny w finale.:))