Challenger Genua: Jerzy Janowicz nie dał się przełamać Horacio Zeballosowi

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT

W czwartkowym pojedynku z Horacio Zeballosem Jerzy Janowicz obronił aż osiem break pointów. Pokonując rozstawionego z "dwójką" Argentyńczyka 7:5, 6:4, najlepszy polski tenisista odniósł pierwsze w sezonie zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 100.

To był bardzo frustrujący mecz dla notowanego na 71. miejscu w rankingu ATP Argentyńczyka. Kiedy tylko wypracował okazję na przełamanie, to Jerzy Janowicz częstował go potężnym serwisem (zdarzyło się nawet, że kapitalnie trafił drugim podaniem) albo posyłał wygrywające uderzenia z forhendu po linii.

Horacio Zeballos, który w 2013 roku sięgnął po największy sukces w karierze, pokonując na chilijskiej mączce w Vina del Mar samego Rafaela Nadala, pierwszego break pointa miał już w drugim gemie. Później Polak wpadł w tarapaty przy stanie 3:4, lecz tym razem aż czterokrotnie udało mu się wyjść cało z opresji.

Role się odwróciły w 11. gemie, w którym leworęczny Argentyńczyk po przegraniu kilku wymian musiał bronić dwóch break pointów. Pierwsze starcie przy siatce, jakie wówczas nastąpiło, zapisał na swoje konto 31-latek z Mar del Plata. Przy kolejnej akcji zepsuł jednak woleja i stracił serwis. Po zmianie stron Janowicz posłał cztery potężne podania, czym zwieńczył seta.

Podobny przebieg miała druga partia. Najpierw bardziej aktywny Zeballos wypracował break pointa, którego nie było dane mu wykorzystać, a następnie do ataku przystąpił 25-letni łodzianin. Decydujące przełamanie, "na sucho", nastąpiło w piątym gemie. Później Janowicz skasował jeszcze dwa break pointy, zanim zakończył pojedynek wynikiem 7:5, 6:4.

Klasyfikowany na 247. miejscu Polak mimo iż od paru tygodni nie współpracuje już z Kimem Tiilikainenem, radzi sobie całkiem nieźle. W piątek powalczy o półfinał turnieju AON Open z włoskiem kwalifikantem, Gianlucą Magerem, aktualnie 336. singlistą świata.

AON Open, Genua (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 106,5 tys. euro
czwartek, 8 września

II runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska) - Horacio Zeballos (Argentyna, 2) 7:5, 6:4

ZOBACZ WIDEO: Ostatnia próba Majewskiego w karierze (wideo) (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (36)
avatar
Kibbi
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wspaniale JJ! Pnij się z powrotem do góry, tam gdzie twoje miejsce! 
endriu122
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Hej JJ.Pomału i do przodu.Tak trzymać. 
avatar
Mossad
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gra przecietna , wynik dobry.
Gry chellengerowe to nie jest poziom Janowicza
Ciekawe jakie turnieje wybierze jesienia 
avatar
woj Mirmiła
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
@"Federina kaput" vel "Boson"
Nie pochlebiaj sobie. Nie jesteś w stanie nikogo obrazić (nie oczekuj więc donosów) z tej prostej przyczyny, że na teksty pisane przez człowieka owładniętego manią
Czytaj całość
avatar
Henryk
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Jerzyku ! , good luck !!!.