Puchar Davisa: liderzy nie zawiedli, Chorwacja remisuje z Francją po pierwszym dniu

PAP/EPA / JUSTIN LANE
PAP/EPA / JUSTIN LANE

Po pierwszym dniu rozgrywanego na korcie twardym w Zadarze półfinału Pucharu Davisa pomiędzy Chorwacją a Francją jest remis 1-1. Punkty zdobyli liderzy obu ekip - Marin Cilić i Richard Gasquet.

Rywalizacja o finał Pucharu Davisa 2016 rozpoczęła się po myśli Francji. Richard Gasquet, który pod nieobecność Gaela Monfilsa i Jo-Wilfrieda Tsongi pełni rolę lidera drużyny Trójkolorowych, znakomicie wywiązał się ze swojej roli. W konfrontacji z Borną Coriciem tenisista z Beziers miał problemy tylko w jednym secie. Ostatecznie zwyciężył 6:2, 7:6(5), 6:1 w dwie godziny i 11 minut.

- Przed meczem czułem ogromną presję. Kluczowe było wygranie pierwszego seta. Po tym się uspokoiłem. Bardzo pomagał mi także Yannick Noah. To wspaniały kapitan. Cały czas zachowuje spokój i zawsze wie, co powiedzieć. Cieszę się, że wygrałem bez straty seta. To ważne, bo zachowałem więcej sił na niedzielną grę - mówił Gasquet, który w piątek zaserwował osiem asów, posłał 27 zagrań kończących i wykorzystał siedem z 13 szans na przełamanie.

Do remisu doprowadził Marin Cilić. As atutowy gospodarzy poradził sobie z niedoświadczonym, występującym dopiero po raz drugi w barwach narodowych Lucasem Pouille'em. Cilić wprawdzie stracił seta, ale wygrał po prawie trzygodzinnej batalii 6:1, 7:6(4), 2:6, 6:2.

- Dyktowałem warunki gry, ale na moment straciłem koncentrację i potem musiałem mocno pracować, aby odzyskać inicjatywę. W czwartym secie ważne było przełamanie, które uzyskałem na samym początku. Czuję się dobrze, nie jestem zmęczony. Na trybunach panowała wspaniała atmosfera. Mam nadzieję, że kibice będą nas wspierać do końca - powiedział Chorwat.

Kapitan Francuzów Yannick Noah ocenił, że remis po pierwszym dniu to sprawiedliwy wynik. - Richard zagrał solidny mecz. Corić miał wiele dobrych momentów, ale w kluczowych chwilach to Richard był lepszy. Druga gra była nieco inna. Mieliśmy w niej swoje szanse, ale Cilić udowodnił, że jest wielkim mistrzem.

Chorwacja - Francja 1:1, Kresimir Cosić Hall, Zadar (Chorwacja), kort twardy w hali
Gra 1.: Borna Corić - Richard Gasquet 2:6, 6:7(5), 1:6
Gra 2.: Marin Cilić - Lucas Pouille 6:1, 7:6(4), 2:6, 6:2
Gra 3.: Ivan Dodig / Marin Draganja - Pierre-Hugues Herbert / Nicolas Mahut *sobota, godz. 15:00
Gra 4.: Marin Cilić - Richard Gasquet *niedziela, godz. 14:00
Gra 5.: Borna Corić - Lucas Pouille *niedziela

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Janowicz: Po finale nie zasypia się jak po teletubisiach (źródło TVP)

Komentarze (0)