Z dokumentów, jakie pojawiły się w internecie, wynika, że Rafael Nadal złożył dwa wnioski do Komisji Zwalczania Dopingu (TUE) z prośba o stosowanie niedozwolonych środków w celach terapeutycznych i oba zostały rozpatrzone pozytywnie oraz podpisane przez Stuarta Millera, głównego lekarza Międzynarodowej Federacji Tenisa (ITF).
Pierwsza prośba jest datowana na 23 września 2009 roku. Wówczas Hiszpan dostał zgodę na przyjęcie domięśniowego zastrzyku z betamatazonem - lekiem hormonalnym z grupy glikokortykosteroidów o silnym działaniu przeciwzapalnym.
Z kolei w 2012 roku, kiedy Nadal miał poważne problemy z kolanami i nie występował aż przez dziewięć miesięcy, mógł przez tydzień stosować kortykotropinę - hormon pobudzający korę nadnerczy, co powoduje intensywną produkcję glikokortykoidów, które są naturalnymi sterydami, podnoszącymi wydajność organizmu.
Zarówno betamatazon, jak i kortykotropina, są środkami znajdującymi się na liście niedozwolonych specyfików, ale w szczególnych przypadkach sportowcy mogą otrzymać pozwolenie, by stosować je przez krótki czas. Tak właśnie było w przypadku Nadala.
ZOBACZ WIDEO: Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W danych, które wykradło i opublikowało "Fancy Bears", znajduje się nazwisko nie tylko Nadala. Zgodę na stosowanie niedozwolonych środków otrzymali także lekkoatleta, czterokrotny złoty medalista olimpijski i pięciokrotny mistrz świata Mohammed Farah oraz gimnastyczka Laurie Hernandez i wioślarka Helen Glover, które w tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro zdobyły złote medale w swoich dyscyplinach.
To druga część tajnych informacji WADA, jaka ujrzała światło dzienne. W zeszłym tygodniu "Fancy Bears" opublikowało poufne pliki z zapisem danych medycznych innych gwiazd sportu - m.in. tenisistek sióstr Sereny i Venus Williams oraz gimnastyczki Simone Biles.
Nie na doping a na LECZENIE okreslonymi srodkami przez okreslony czas.
Jest roznica??!
Ale cze Czytaj całość