Marcin Matkowski nie miał wiele czasu na odpoczynek. Warszawianin, który w weekend na mączce w Berlinie rywalizował w barwach reprezentacji Polski w barażu Pucharu Davisa z Niemcami, już we wtorek rozpoczął zmagania w turnieju ATP w Sankt Petersburgu.
Dla Matkowskiego to powrót do Sankt Petersburgu po 11 latach. Po raz ostatni w tym mieście walczył w 2005 roku i wraz z Mariuszem Fyrstenbergiem doszedł wówczas do 1/4 finału. W tegorocznej edycji Sankt Petersburg Open partnerem Polaka jest doświadczony i utytułowany Nenad Zimonjić, deblowy mistrz tej imprezy z lat 2003, 2007 i 2012.
Matkowski i Zimonjić zostali rozstawieni z numerem drugim. W I rundzie trafili na parę Ricardas Berankis / Gastao Elias. Polsko-serbski duet był zdecydowanym faworytem tego pojedynku, ale wygrana nie przyszło mu łatwo. Ostatecznie zdołał zwyciężyć 4:6, 6:3, 10-4.
W ciągu 67 minut gry Matkowski i Zimonjić posłali pięć asów, popełnili jeden podwójny błąd serwisowy, jeden raz zostali przełamani, wykorzystali jednego z trzech break pointów i łącznie zdobyli 62 punkty, o dziewięć więcej od przeciwników.
Ćwierćfinałowymi rywalami Polaka i Serba będą Michaił Jełgin i Aleksander Kudriawcew. Grający z dziką kartą Rosjanie w I rundzie pokonali 7:5, 7:5 duet Tejmuraz Gabaszwili / Albert Ramos.
Sankt Petersburg Open, Sankt Petersburg (Rosja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 986,3 tys. dolarów
wtorek, 20 września
I runda gry podwójnej:
Marcin Matkowski (Polska, 2) / Nenad Zimonjić (Serbia, 2) - Ricardas Berankis (Litwa) / Gastao Elias (Portugalia) 4:6, 6:3, 10-4
ZOBACZ WIDEO: Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)
{"id":"","title":""}